Witbier CieszyńskiWczoraj, tj. 20 października, Browar Zamkowy w Cieszynie ogłosił, że na rynek wypuszcza piwo o początkowo tajemnicznej nazwie Witbier Red. Jak się okazało nowym piwem będzie witbier z owocami czarnej porzeczki, dodanymi przed fermentacją. Z tej okazji postanowiłem sięgnąć po bazową, jak sądzę, wersję tego piwa, które jest już dostępne na naszym rynku od dłuższego czasu. Zakupiłem je jeszcze w sierpniu, ale jakoś nie miałem czasu go spróbować i zanim się obejrzałem, niewiele pozostało już do daty przydatności do spożycia. Oczywiście mam świadomość, że jasne piwa pszeniczne nie nadają się do dłuższego przechowywania, ale mam nadzieję, że czas dla Witbiera Cieszyńskiego okaże się łaskawy.

Browar Zamkowy w Cieszynie, o czym już zresztą pisałem nieraz, to zabytkowy browar, który do niedawna był integralną częścią i swoistą perłą w koronie Grupy Żywiec. W tym roku jednak został on wydzielony i, choć kwestie właścicielskie generalnie się nie zmieniły, na rynku obecnie funkcjonuje jako oddzielny od GŻ podmiot. Dzięki kontrolowanej autonomii cieszyński browar skuteczniej może odpowiadać na rodzące się na kanwie piwnej rewolucji trendy w branży piwowarskiej. No i faktycznie, jego portfolio prezentuje się całkiem przyzwoicie, szczególnie biorąc pod uwagę jego koncernowe powiązania. Wspomnieć też trzeba o tym, że Browar Zamkowy aktywnie wspiera piwowarów domowych i jest jednym z organizatorów Konkursu Piw Domowych, którego zwycięzca warzy piwo wg konkursowej receptury właśnie w Cieszynie, po czym wypuszczane jest ono 6 grudnia pod marką Grand Champion. Ostatnimi czasy Browar Zamkowy w Cieszynie podpadł jednak wielu beergeekom i sklepom specjalistycznym z piwem w związku z zamieszaniem z cenami Porteru Jubileuszowego ze Szwestką, która znacznie różniła się w poszczególnych kanałach dystrybucyjnych.

Reklama

Wracając do piwa, jak już pewnie wiecie, wszak kilka razy już o tym na blogu pisałem, witbier to piwo pszeniczne, którego walory są szczególnie widoczne w porze letniej. Dzięki umiarkowanej mocy, znacznemu udziałowi pszenicy w zasypie oraz dodatkom, na które składają się kolendra oraz skórka owoców cytrusowych, oryginalnie gorzkiej pomarańczy. W przypadku cieszyńskiej interpretacji wykorzystano skórkę z cytryny, która może wnieść więcej niż pomarańcza świeżości. Przekonajmy się, czy tak jest w rzeczywistości :).

Stylwitbier
Ekstrakt: 11,4%
Alk. obj.: 4,9%
IBU: b/d

Data przy­dat­no­ści do spo­ży­cia: 16.11.2016

Kolor: Żółte, zmętnione. Nie zauważyłem, że na dnie butelki było bardzo dużo osadu drożdżowego, który po wlaniu do butelki dał bardzo dużo nieładnych, dużych farfocli, które na szczęście szybko opadły.
Piana: Piana niska, drobna. Dość szybko opada do cienkiego, równego kożuszka.
Zapach: Zbożowy, delikatnie cytrusowy, z wyraźnym akcentem kolendry.
Smak: Zbożowy, bardzo przyjemnie cytrusowy, lekko kwaskowy. Kolendra pojawia się dopiero na drugim planie. Goryczki brak.
Wysycenie: Trochę powyżej średniego. Odpowiednie dla witbiera.

Witbier Cieszyński

Smaczne piwo. Witbier Cieszyński to bardzo solidny przedstawiciel stylu, dla którego wzorcem jest belgijski klasyk Hoegaarden Wit Blanche. W sumie ciężko się do czegoś w nim przyczepić – jak już to przede wszystkim do wyglądu: tj. do słabej piany oraz naprawdę mało apetycznego osadu drożdżowego (choć pewnie da się piwo nalać bez niego). Trochę szkoda, że kolendry w zapachu jest więcej niż w smaku – w sumie to trochę dziwne, ponieważ wg etykiety nie używano sztucznych aromatów, które pewnie mogły dać podobny efekt. W smaku wyraźniejsze są za to cytrusy i to właśnie one pewnie przykryły akcenty kolendrowe. Niemniej witbiera z Cieszyna oceniam jak najbardziej pozytywnie.

Cena:  otrzymane w prezencie

Reklama