Triple Vision

Po dość długiej przerwie, w niedługim czasie pojawi się na moim blogu kilka double (a.k.a. imperial) IPA. Latem nie miałem na nie jakoś ochoty i sięgałem po lżejsze piwa. Zimą częściej wybieram mocniejsze trunki, a że ostatnio w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa – był spory wybór tego rodzaju piw, nie mogłem przejść obok tego obojętnie. Padło m.in. na nowość z Browaru Piwne PoddziemieTriple Vision.

Piwa z Piwnego Podziemia piłem do tej pory dwa razy – było to rewelacyjne american wheat Summer Freakout oraz Juicylicious, którego piłem w pubie i nie recenzowałem na blogu. Oba były bardzo dobre, więc i po Triple Vision wiele sobie obiecuję.

Reklama

Na jego etykiecie znajdziemy informację, że jest to imperialny wariant west coast IPA – jest więc szansa, że nie jest to klasyczne imperial IPA, które bywa mocno słodowe i słodkie. Mam więc nadzieję, że tu słodyczy zbyt wiele nie będzie, trunek będzie intensywnie chmielowe. Zapowiada to zresztą umieszczony na etykiecie skrót DDH, pochodzący od angielskiego „double dry hopped”, co na język polski tłumaczy się jako „podwójnie chmielone na zimno”. W rzeczywistości ta formułka niewiele mówi, ponieważ różne browary różnie ją interpretują. I tak niektóre piwa są chmielone podwojoną ilością chmielu, inne zaś są dwukrotnie chmielone na zimno, w przypadku jeszcze innych stosowane są dwie odmiany chmielu wrzucane na zimno. Zatem nic konkretnego to nie oznacza. Przyjmuje się jednak, że w piwach oznaczonych jako DDH kluczowym jest intensywny chmielowy aromat przy niezbyt wysokiej goryczce, czyli jest to coś, co znamy już z new england IPA. Niestety, nie wiadomo, zwolennikiem którego podejścia jest Piwne Podziemie.

Tym, co rzuca się w oczy w przypadku Triple Vision, są parametry. Otóż z 18,5° Plato wyciągnięto aż 8,5%. A wszystko dzięki użyciu glukozy, która jest cukrem w 100% fermentowalnym przez drożdże, które całkowicie przerabiają go na alkohol i dwutlenek węgla. Do tego wytrawność tego piwa dodatkowo podnieść mają płatki ryżowe, które także są surowcem łatwofermentowalnym. Zapowiada się więc rasowy west coast :).

Styl: DDH imperial west coast IPA
Ekstrakt:
 18,5° Plato 
Alk. obj.:
 8,5%
IBU:
 b/d

Data przy­dat­no­ści: 13.07.2019

Kolor: Złote, klarowne.  
Piana: Ładna, gęsta i puszysta. Bardzo trwała. Zostawia prawie podręcznikowy lejsing.
Zapach: Sporo owoców – głównie cytrusy. Aromat jest intensywny i przyjemny.
Smak: Piwo jest wytrawne, z wyraźną „słodką” chmielowością. Jest sporo cytrusów. Niestety, czuć, że mamy do czynienia z mocarzem – na finiszu pojawia się alkohol, który dodatkowo potęguje intensywną goryczkę. Poza tym w smaku czegoś brakuje, być może jest to kwestia głębokiego odfermentowania.
Wysycenie: Niskie.

Triple Vision
Triple Vision

Niestety, Triple Vision to piwo wyraźnie alkoholowe, co dość mocno zepsuło mi przyjemność z degustacji. Nie ma w nim niczego, co mogłoby skutecznie ukryć odczucie alkoholu – szczególnie przeszkadza on na finiszu, gdzie razem z chmielem tworzy dość ostrą, intensywną goryczkę. Muszę przyznać, że nieco zawiodłem się na tym piwie.

Cena: 9,45 zł za 0,5 litra w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena:
74 %
Poprzedni artykułBrowar Jabeerwocky rusza z „kontraktem”
Następny artykułSłupskie Browarium kończy działalność
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
543-browar-jana-piwne-podziemie-triple-visionNiestety, Triple Vision to piwo wyraźnie alkoholowe, co dość mocno zepsuło mi przyjemność z degustacji. Nie ma w nim niczego, co mogłoby skutecznie ukryć odczucie alkoholu - szczególnie przeszkadza on na finiszu, gdzie razem z chmielem tworzy dość ostrą, intensywną goryczkę. Muszę przyznać, że nieco zawiodłem się na tym piwie.