Kontenerowiec

Tzw. new englandy – zaczęło się od nowego, bardzo aromatycznego i posiadającego niską goryczkę podgatunku regularnego american IPA. Obecnie ta rodzina jest już większa. Mamy więc w niej „soczkowy” wariant double IPA, black IPA, ale też i milkshake IPA. Znajdziemy w niej nie tylko „ipy”, bo ostatnio w sklepie trafiłem także na new england pale ale o nazwie Kontenerowiec, uwarzone przez Browar Zakładowy. Będzie to doskonała okazja, aby sprawdzić, czy styl ten różni się czymkolwiek od bardzo zbliżonego do niego new england session IPA. 

Obecnie coraz częściej obserwujemy zacieranie się granic między session IPA, american pale ale oraz american IPA. Jeszcze do niedawna przyjmowało się, że ekstrakt prawilnego IPA zaczyna się na poziomie 15-16° Plato – dziś nie są już rzadkością tego rodzaju piwa o gęstości początkowej wynoszącej 14%. Wartość ta z kolei łapie się już do widełek ekstraktu przypisanych do american pale ale. Żeby nie było zbyt łatwo, to na rynku bez problemu możemy trafić też session IPA z takim ekstraktem – przypomnę w tym miejscu choćby Piece of Cake z Browaru Trzech Kumpli. Różnica między american pale ale a IPA leży jednak w balansie – w przypadku APA jest on przesunięty w stronę słodu kosztem goryczki, natomiast w IPA nacisk kładziony jest na chmielowość, w tym także pochodzącą z niej goryczkę.

Reklama

Sprawa się komplikuje w przypadku „new englandowych” wariantów wspomnianych wyżej stylów, które w teorii powinny mieć stonowaną goryczkę. Czy zatem new england session IPA będzie się czymś różnić od new england pale ale? Szczerze, to nie wiem i mam nadzieję, że dzisiejsza recenzja pomoże mi odpowiedzieć na to pytanie. 

Browar Zakładowy ruszył w marcu 2016 r. i działa w Poniatowej, czyli w około 10-tysięcznym mieście leżącym 40 km od Lublina. Piwo jest warzone w budynku należącym niegdyś do kompleksu zakładów Predom – EDA. Sprzęt warzelniczy został odkupiony od rozbudowującego się wówczas Browaru Pracownia Piwa. 

Kontenerowiec na rynku zadebiutował w maju tego roku. Jego parametry wskazują na to, że jest ono dość płytko odfermentowane, ponieważ z 12tki uzyskano jedynie 4% alkoholu. Z tego ekstraktu bez problemu uzyskać o 1,5 punktu procentowego wyższy woltaż. Być może jest to zasługa obecnych w zasypie płatków owsianych oraz pszennych. Piwo zostało nachmielone mieszanką czterech odmian chmielu: Simcoe, Citra, Mosaic oraz Galaxy. Kompozycja ta składa się z samych cenionych przeze mnie odmian, zatem sporo sobie po niej obiecuję :).

Styl: new england pale ale
Ekstrakt:
 12° Plato 
Alk. obj.:
 4%
IBU:
 b/d

Data przy­dat­no­ści: 15.01.2019

Kolor: Złote, opalizujące. Trochę zbyt klarowne jak na new englanda. 
Piana: Bardzo obfita, drobna i sztywna. Bardzo trwała. Zostawia ładny lejsing. 
Zapach: Sporo rześkich cytrusów, są też białe owoce – winogron, liczi. Pojawia się również nafta, wpadające nieco w ropę naftową. 
Smak: Kontenerowiec to piwo wytrawne, nieco wodniste. Jest za to niesamowicie rześkie i sesyjne. Zdominowane jest przez chmielowość w typie białych owoców. W tle nieco zboża. Na finiszu wyraźnie zaznaczona, szlachetna goryczka o charakterze grejpfrutowym. 
Wysycenie: Wysokie, chociaż po obfitym spienieniu spada do umiarkowanego. 

Kontenerowiec
Kontenerowiec

Kontenerowiec to bardzo dobre piwo. Do pełnej stylowości brakuje mu tylko jednego – zmętnienia, które jest jedną z cech charakterystycznych new englandów. A tak poza tym to aromat jest kapitalny. Smak zresztą też. Warto wspomnieć, że goryczka w tym piwie – jak na pale ale – jest całkiem spora, co jak dla mnie dodatkowo podwyższa sesyjność. Czy to piwo mogłoby się nazywać new england session IPA? Według mnie jak najbardziej tak. Nadal nie bardzo widzę różnic między tym stylem a new england pale ale’m ;).

Cena: 9,45 zł za 0,5 litra w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa

Reklama