Estrella Damm
Estrella to ponoć po hiszpańsku gwiazda. Ładnie więc do tego podpasował pokal Warsteinera 😉

Zagraniczne piwa na moim blogu to rzadkość. Choć kilka ich czeka na swoją kolej, to wyższy priorytet mają dla mnie produkty polskich rzemieślników. Ostatnio jednak w jednym z popularnych dyskontów do sprzedaży trafił hiszpański (a może raczej kataloński), koncernowy eurolager – Estrella Damm. Jest to dość lekkie, jasne piwo warzone od 1876 r. w Barcelonie, znane głównie z tego, że marka ta jest jednym ze sponsorów klubu piłkarskiego FC Barcelona. Wg zapisów 5-letniej umowy sponsorskiej, która kończy się w tym roku (ale zapewne będzie przedłużona), Estrella Damm jest nazywane oficjalnym piwem FC Barcelony.

Jako, że mam już pewne, niezbyt pozytywne doświadczenia z lagerami warzonymi w basenie Morza Śródziemnego, to niestety szału się nie spodziewam – tym bardziej, jeśli wezmę pod uwagę skład podany na kontretykiecie – wśród surowców bowiem widnieje kukurydza, która jest chyba najczęściej uprawianym zbożem w klimacie śródziemnomorskim. Skąd mój niepokój? A to dlatego, że do piwa z reguły nie wnosi ona niczego ciekawego – ba, z reguły efekt dla mnie nie jest przyjemny. Oprócz kukurydzy w zasypie znalazł się także ryż, który sprawia, że piwo jest bardziej wytrawne, smukłe oraz jaśniejsze. Niestety na etykiecie więcej informacji nie uświadczymy, podobnie jest na stronie marki Estrella Damm, do której odsyłani jesteśmy, gdy szukamy szczegółów na temat tego piwa.

Reklama

Styl: jasny lager
Ekstrakt:
 b/d
Alk. obj.:
 4,6%
IBU:
 b/d

Data przydatności: 04.2017 r.

Kolor: Jasnozłote, przejrzyste. Po ilości unoszących się widać wysokie wysycenie.
Piana: Umiarkowanie wysoka, szybko się dziurawi i redukuje się do obrączki. Zostawia całkiem ładny lejsing.
Zapach: Słodowy, kukurydziany, bardzo niewiele dzieje się w tym aromacie. Chmielu niestety ani widu, ani słychu.
Smak: Słodowy, kukurydziany. Goryczki brak, piwo jest wodniste, mocno musujące.
Wysycenie: Wysokie, a nawet bardzo. Piwo jest mocno musujące.

Estrella Damm

Tak jak się spodziewałem – Estrella Damm jest typowym eurolagerem. Kukurydza gra w nim pierwsze skrzypce – jak do tej pory piłem tylko jedno piwo, które było tak mocno kukurydziane – było to chorwackie jasne Karlovačko. Zdecydowanie piwo FC Barcelony (bynajmniej nie przez moją piłkarską antypatią, ponieważ piłka nożna kompletnie mnie nie interesuje) nie przypadło mi do gustu i chyba nikomu go nie polecę.

Ocena: 2,7/5
Cena: piwo otrzymane w prezencie

Reklama