Cydr, choć niestety raczej nie ten rzemieślniczy, jest napojem, po który bardzo chętnie sięgam latem. Od dłuższego czasu obiecuję sobie jednak, że kiedyś poznam ten bardzo ciekawy segment lekkich alkoholi. Trochę już na ten temat czytałem i wiem, że poszczególne rodzaje tego lekkiego wina jabłkowego mogą się diametralnie między sobą różnić. Niedługo będzie okazja, aby zweryfikować to twierdzenie, ponieważ na przełomie marca i kwietnia na rynek trafi efekt współpracy Browaru Faktoria i cydrowni Circus Cider, którym okazał się nachmielony cydr!

Reklama

Ta swego rodzaju hybryda między cydrem a piwem została nazwana, zgodnie z przyjętą linią Faktorii, w klimatach Dzikiego Zachodu, a mianowicie „Buffalo Bill”. Póki co nie ujawniono zbyt wielu szczegółów na jego temat poza tym, że trunek został nachmielony na zimno. Coś mi świta, że w jednym z filmów Kopyra, który został poświęcony cydrom, było wspomniane, że w Polsce cydry chmielone nie cieszą się popularnością wśród cydrowych rzemieślników. Wg polskiego prawa celnego, za sprawą tego dodatku, taki trunek nie jest uznawany za cydr, a tym samym łapie się na akcyzę od „innych wyrobów alkoholowych”. Nie wiem, na ile pamięć nie płata mi figli, ale znając polskie prawo, nie jest to sytuacja niemożliwa ;). Boję się więc, że cena na półce sklepowej tego trunku nie będzie zbyt zachęcająca, choć pomysł jest naprawdę ciekawy.

Buffalo Bill będzie można spróbować na pewno na Warszawskim Festiwalu Piwa, który odbędzie się w dniach 6-8 kwietnia 2017 r.

A tak wyglądać będzie jego etykieta:

fot. Browar Faktoria/Facebookaktoria
Reklama