[contact-form][contact-field label=”Podpis” type=”name” required=”true” /][contact-field label=”E-mail” type=”email” required=”true” /][contact-field label=”Witryna internetowa” type=”url” /][contact-field label=”Wiadomość” type=”textarea” /][/contact-form]

Coś nieciekawego dzieje się wokół IX Poznańskiego Konkursu Piw Domowych. Jak dotąd na oficjalnym profilu konkursu na Facebooku, pojawiły się dwa oświadczenia prezentujące sytuacje z perspektywy dwóch stron czegoś, co chyba można już nazwać sporem. 

Najpierw, 24 sierpnia, na facebookowym profilu pojawiło się oświadczenie o wycofaniu się Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów Domowych ze współorganizacji konkursu, podpisane przez Sebastiana Pabiszczaka, prezesa Wielkopolskiego Oddziału PSPD. Jego treść zamieszczam poniżej:

Reklama

„Wielkopolski OT PSPD w tym roku nie będzie współorganizował Poznańskiego Konkursu Piw Domowych.

Konkurs się odbędzie. Dalej organizować będzie go Wojciech Szała wraz z wsparciem osób należących do Poznańskiej Loży Piwnej oraz oddziału WOT. Jednak będzie to pomoc nieoficjalna.

Osobiście odpowiadam za opóźnienia związane z ogłoszeniem kategorii konkursowych. Za co serdecznie Wszystkich przepraszam.

Pozdrawiam,
Sebastian Pabiszczak
Prezes Wielkopolskiego Oddziału PSPD”.

Od wczoraj (27 sierpnia) natomiast możemy zapoznać się z oświadczeniem Wojciecha Szały, reprezentującego Poznańską Lożę Piwną. Udostępniam je również poniżej:

„Witam piwowarów domowych
Piszę w sprawie organizacji IX Poznańskiego Konkursu Piw Domowych, który w tym roku stanął pod znakiem zapytania. Otóż po dość długich próbach ustalenia z WOT PSPD jakie kategorie piw wystawimy do konkursu, w połowie sierpnia otrzymałem wiadomość, że PSPD ani nie weźmie udziału w organizacji konkursu, ani nawet nie będzie go wspierał. Chcąc dowiedzieć się przyczyn tej decyzji, powiedziano mi, że władze PSPD bardzo negatywnie odnoszą do tego konkursu, a głównymi przyczynami odmowy są: brak opłaty wpisowej ze strony uczestników, brak faktur sponsorskich i zbyt mała liczba sędziów PSPD. 
Dla niezorientowanych: uczestnik konkursu wpłaca wpisowe na konto PSPD z którego to pokrywa się wydatki, ale chyba nikt nie wie jakie jest saldo tych operacji (oczywiście poza PSPD). W moim konkursie sponsorzy sami fundują lub kupują nagrody; w konkursach PSPD nagrody kupuje PSPD i fakturą obciąża sponsora. To właśnie jest faktura sponsorska (taki nowy termin w księgowości). Oczywiście mam nadzieję że PSPD tylko refakturuje do sponsora wartość nagrody, bo do głowy mi nie przychodzi że mógłby zarabiać i na wpisowym od piwowarów domowych i jeszcze na sponsorach obniżając przez to wartość nagród. Jeżeli coś źle zrozumiałem odnośnie finansowania i wymogu PSPD dotyczącego wpisowego, proszę o sprostowanie przez lepiej zorientowanych.
Ostatni zarzut dotyczący sędziów jest dość słaby, gdyż w konkursie sędziowała wymagana przez PSPD liczba certyfikowanych sędziów. Pytanie czy nie mogłoby być ich więcej. Jasne, że tak, ale krótko przed konkursem kilku sędziów PSPD odmówiło sędziowania w konkursie piw domowych, bo postanowili sędziować w konkursie piw rzemieślniczych, który to konkurs organizator nieoczekiwanie przesunął również na sobotę, czyli dzień naszego konkursu. Jakoś PSPD nic nie zrobiło aby dyscyplinować certyfikowanych przez siebie sędziów, przypominam Polskiego Stowarzyszenia Piwowarów DOMOWYCH, a nie przecież rzemieślniczych. Jak sobie dobrze przypominam, podstawą decyzji o rozpoczęciu szkolenia i certyfikowania przez PSPD sędziów, było przygotowanie fachowego grona arbitrów na potrzeby konkursów piw domowych. Niestety życie weryfikuje na pozór ważne, wydawałoby się zasady. Cóż sędziowanie w konkursie piw rzemieślniczych jest pewnie bardziej nobilitujące.
Na koniec chciałbym przypomnieć, że to PSPD zgłosiło się do mnie aby uczestniczyć w organizacji konkursu, a nie ja zabiegałem o powyższe u nich. Zgodziłem się i ocenę tego błędu pozostawiam bez komentarza.
Tu jednak muszę z dumą przyznać, że piwowarzy i miłośnicy dobrego piwa to jednak prawie jak rodzina – jeżeli trzeba coś dobrego zrobić dla piwowarstwa to bez wahania zgłaszają swój akces do bezinteresownej pomocy. Dziękuję wszystkim kolegom zarówno z Poznańskiej Loży Piwnej, Wielkopolskiego Oddziału Terenowego PSPD, jak i nie zrzeszonym za to, że wsparli mnie w decyzji aby kontynuować konkurs bez oglądania się na PSPD. To dzięki ich postawie podjąłem decyzję, aby zorganizować IX edycję poznańskiego konkursu, choć zdaję sobie sprawę że czasu jest mało i że PSPD nie akredytuje go pewnie do swego pucharu . Takie jednak są skutki komercjalizacji (w tym przypadku pasji wielu młodych ludzi) na którą, może z racji wieku, nie mogę się zgodzić i konkurs nadal pozostanie bezpłatny.

Wojtek Szała”

W tekście pojawia się nawiązanie do Konkursu Piw Rzemieślniczych, które z kolei spotkało się ze sprostowaniem ze strony przewodniczącego jury KPR-u, Tomka Kopyry:

„Chciałbym zdementować informację o tym jakoby Konkurs Piw Rzemieślniczych był w 2016 r. „nieoczekiwanie przesunięty na sobotę”. KPR ze względu na liczbę zgłoszeń i liczbę kategorii zawsze był rozgrywany w ciągu dwóch dni. Ponieważ w tym roku PTP, a za tym i KPR rozpoczyna się w czwartek, to wczoraj wieczorem umówiłem się z Wojtkiem Szałą, że sędziowie, którzy będą chcieli sędziować w sobotę na konkursie piw domowych, będą mieli taką możliwość. W latach wcześniejszych takiej możliwości nie było ze względu na liczbę zgłoszeń i dwa dostępne dni. Tym bardziej nie w porządku jest więc formułowanie takich zarzutów, a już zupełnie kuriozalne są sugestie mówiące, że PSPD powinno nakazać sędziom w którym konkursie mogą, a w którym nie mogą sędziować.
Mam wrażenie, że i PSPD i Poznańska Loża Piwna i wreszcie KPR są tylko tłem do konfliktu personalnego. Co jest nieodpowiedzialne i szkodzi całemu środowisku.”.

Poznańskiej piwnej sceny nie znam zbyt dobrze, dlatego o sprawie wspominam jedynie z kronikarskiego obowiązku. Nie będę tu oceniał, kto ma rację, a kto nie. Przytoczyłem wszystko to, co do momentu publikacji tego tekstu zostało opublikowane w tym temacie, dzięki czemu każdy może wyciągnąć swoje wnioski. Na pewno konflikt jest i – jak podejrzewam – tlił się on już od dłuższego czasu, a teraz ujrzał światło dzienne. Organizatorzy zapewniają, że Poznański Konkurs Piw Domowych w tym roku się odbędzie, jednak nie będzie częścią Pucharu PSPD. Mam tylko nadzieję, że nie będzie on organizowany po raz ostatni. Trzymam kciuki, aby zwaśnione strony jak najszybciej się dogadały.

Zainteresowanych Poznańskim Konkursem Piw Domowych odsyłam do regulaminu.

Reklama