Kolejnym etapem projektu PINTA Hop Tour będzie Afryka – zapowiedział na łamach Portalu Spożywczego Ziemowit Fałat, piwowar Browaru PINTA. Niestety nie wspomniano, jakie dokładnie państwo będzie odwiedzone. Coś mi świta, że chodzi o RPA (tego jednak pewny nie jestem). Będzie to już drugi etap przygody całej ekipy, będącej nestorami polskiego kraftu, w poszukiwaniu nieznanych, ciekawych odmian chmielu, rosnących w miejscach, które nie kojarzą się nam z chmielarstwem. Przypomnę, że celem pierwszej podróży była Argentyna, a jej piwny owoc niedługo powinien pojawić się na rynku. 

Chłopaki z PINTY ze swoich południowoamerykańskich wojaży przywieźli argentyńskie Mapuche, Catarata, Traful i Cascade. Oprócz Cascade’a, który rośnie w różnych miejscach na świecie, w tym w Polsce i wszędzie jest inny, pozostałe odmiany dla polskiego beer geeka są kompletnie nieznane. Po powrocie do Polski uwarzone zostało rye wine, czyli żytni odpowiednik barleywine’a. Póki co nie wiemy, jakim stylem PINTA uraczy nas po powrocie z Afryki, jednak myślę, że będzie równie ciekawie – afrykańskie klimaty są wciąż bardzo rzadko eksploatowane przez europejskich piwowarów i jestem przekonany, że zostaniemy czymś zaskoczeni :).

Reklama
Reklama