Peach Hopsbant Milkshake IPAJednym z głównych piwnych trendów lata 2017 roku był wysyp tzw. milkshake IPA. Żadne z nich – póki co – na moim blogu jeszcze się nie pojawiło. Jest to kolejny po new england IPA styl, a raczej podstyl IPA, który trafił w gusta nawet tych, którzy na co dzień starają się unikać intensywnej goryczki. Dzieje się tak głównie za sprawą składników używanych przy warzeniu tego typu piw, ale o tym za chwilę. Styl ten postanowiłem przybliżyć Wam na podstawie Peach Hopsbant Milkshake IPA z kontraktowego Browaru BIRBANT.

Reklama
Dawno już Birbantów u mnie nie było – ostatnio na moim blogu pojawili się w lutym, kiedy recenzowałem Sheep Szit. Kontraktowy browar BIRBANT ruszył w 2013 r., a założony został przez dwóch piwowarów domowych – Jarosława Sosnowskiego i Krzysztofa Kulę, znanego w środowisku jako „Kuli”. Choć większość piw w portfolio browaru to mocno chmielone IPA w różnych konfiguracjach i z różnymi dodatkami, to jednak chłopaki nie stronią od eksperymentów. Było już więc wspomniane już wyżej piwo na słodzie wędzonym owczymi bobkami, było też piwo z wędzoną szynką. Wzorem słynnego „torpedo” stworzonego przez amerykański browar Sierra Nevada, BIRBANT stworzył własne urządzenie do dodatkowego chmielenia piwa. Prototyp, który początkowo był wykorzystywany przez birbantów otrzymał swojską nazwę „Frania”. Dzięki doświadczeniu na niej zebranym mógł zostać zaprojektowany i stworzony jej następca, czyli Hopsbant – sprzęt do chmielenia piwa w przepływie podczas jego leżakowania.
I właśnie Hopsbant został użyty przy produkcji bohatera dzisiejszej recenzji, co zresztą widać już po jego nazwie. No dobra, miałem jednak napisać coś więcej na temat tego zagadkowego milkshake IPA, o którym wspomniałem w leadzie. Pewnie Was nie zaskoczę, ale styl ten z założenia ma posiadać cechy zarówno mocno chmielonego piwa, jak również… mlecznego shake’a owocowego. Efekt ten jest osiągany dzięki dodaniu do czegoś w rodzaju new england IPA (mocno owocowe, „soczyste” piwo) laktozy, która wnosi ze sobą mleczne nuty. Owocowość pochodząca z chmielu jest z reguły dodatkowo podbijana przez dodanie różnego rodzaju owoców. Tak też było w przypadku Peach Hopsbant Milkshake IPA.
Muszę przyznać, że zapowiada się ono naprawdę ciekawie. Już po parametrach widać, że laktozy musiało pójść naprawdę sporo (jest ona cukrem niefermentowalnym przez drożdże), dzięki czemu piwo jak na IPA ma niewiele alkoholu. Jako dodatek owocowy została użyta brzoskwinia w postaci soku i to takiego nie z koncentratu, co jest wyraźnie zaznaczone na bardzo ładnej etykiecie. Ciekaw jestem, jak ten dość rzadko spotykany w polskim piwowarstwie owoc będzie współgrał z bogatym chmieleniem.  W Peach Hopsbant Milkshake IPA użyto bowiem czterech odmian chmielu – Mosaic, Citra, Equinox (obecnie na rynku występuje pod nazwą handlową Equanot) oraz Chinook. Natomiast za „szejkową” treściwość, oprócz cukru mlecznego, odpowiadać mają płatki owsiane, które również znalazły się w składzie.

Styl: milkshake IPA
Ekstrakt:
 16,5%
Alk. obj.:
 4,2%
IBU
b/d

Data przy­dat­no­ści: 11.05.2018

Kolor: żółte, mętne.
Piana: niezbyt obfita, gęsta. W umiarkowanym tempie opada do cienkiego kożuszka.
Zapach: brzoskwiniowe, bardzo owocowe, soczyste.
Smak: bardzo owocowe, brzoskwiniowe. Smakuje jak słodkawy, brzoskwiniowy jogurt. Na drugim planie jakaś dziwna nuta, której nie potrafię rozpoznać. Goryczka jest niezbyt intensywna, trochę cierpka, pojawia się chwilę po przełknięciu piwa. Piwo jest trochę przyciężkie, nie ma efektu orzeźwienia.
Wysycenie: niskie.
Peach Hopsbant Milkshake IPA
Peach Hopsbant Milkshake IPA
Dziwne piwo. Coś, czego Chiny nie potrafię określić, mi w nim nie pasowało i psuło przyjemność z degustacji. Może to kwestia tego połączenia chmielu i brzoskwini? Nie mam pojęcia. Całość sprawia wrażenie jakieś takie przyciężkie. Może po prostu milkshake IPA jest nie dla mnie? Nie wiem, jest to dopiero pierwszy przedstawiciel tego nowego stylu. Mam nadzieję, że wkrótce to zweryfikuję. W przypadku Peach Hopsbant Milkshake IPA coś jednak mi nie zagrało.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy ze szczecińskim sklepem specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa
Reklama