Najbardziej znanym piwem świętej pamięci Browaru Konstancin było Konstancin Żytnie. Przez długi czas był to jedyny w Polsce roggenbier, czyli piwo żytnie w typie niemieckim. Warzony jest również obecnie po tym, jak sprzęt z Konstancina przeniesiony do Kamionki, gdzie produkowane są piwa Browaru Czarnków. Styl ten nie jest zbytnio spektakularny, a żyto jest w polskim krafcie stosowane w innych, ciekawszych dla odbiorców projektach. Tym samym Konstancin Żytnie niefiltrowane wciąż jest jednym z nielicznych roggenbierów na polskim rynku. 

Jakkolwiek słód pszeniczny do smaku gotowego piwa wnosi naprawdę niewiele (za bananowo-goździkowy profil weizena odpowiadają specjalnie dobrane drożdże), to ze słodem żytnim jest już inaczej. Wpływa on zarówno na smak, jak i na ogólną fakturę piwa. Dzięki stosowaniu drożdży weizenowych piwa żytnie bardzo często przypominają dunkelweizeny, a żyto wnosi do niego ciekawe przyprawowe i ziemiste akcenty. Z uwagi na wysoką zawartość beta-glukanów w tego rodzaju słodzie, które przechodzą do piwa, roggenbier ma często charakterystyczną kisielową teksturę.

Reklama

Z informacji podanych na etykiecie wynika, że bazą piwa Konstancin Żytnie niefiltrowane jest słód jasny pilzneński, zaś żytni jest na drugim miejscu. Żyta jest zatem na pewno mniej niż 50%. Piwo nachmielone zostało dwiema odmianami: polską Sybillą oraz goryczkowym Magnum. Chmielu poszło niewiele, bo sama goryczka wyliczona została na poziomie 25 IBU.

Styl: roggenbier
Ekstrakt:
 b/d
Alk. obj.:
 5,3%
IBU:
25

Data przy­dat­no­ści: 04.2018

Kolor: Miedziane, ciemnozłote. Lekko opalizujące. Na dnie sporo drożdżowego osadu, który po wzburzeniu daje niezbyt ładne zmętnienie, z zawieszonymi dużymi drobinkami.
Piana: Ładna, koloru przybrudzonej bieli, drobna i całkiem obfita. Redukuje się do cienkiej warstwy. Zostawia niezły lejsing.
Zapach: Bardzo nikły, trochę słodu, trochę ziemistości.
Smak: Nijaki. Słodowość jest bardzo stonowana. Pojawia się lekka przyprawowość i ziemistość. Najciekawszą cechą tego piwa jest gładkość tekstury. Konstancin Żytnie niefiltrowane sprawia wrażenie śliskiego. Goryczki brak. Finisz lekko cierpki.
Wysycenie: Niskie.

Dawno nie piłem tak bezpłciowego piwa :P. Niby wszystko jest na swoim miejscu, ale jakoś to takie mało intensywne. Na plus ciekawa, charakterystyczna dla żyta, śliska tekstura. Ogólnie Konstancin Żytnie niefiltrowane to ciekawa alternatywa dla weizenów, nadająca się do „żłopania” podczas obiadu ;). Hopheadzi jednak mogą czuć się zawiedzeni ;).

Cena: otrzymałem w prezencie

Reklama