Moimi ulubionymi polskimi owocami są maliny, choć truskawki również lubię. W sezonie ich dostępności jem ich sporo, więc gdy znikają ze sklepów mam ich już trochę dosyć :P. Najczęściej te owoce jem ze śmietaną lub jogurtem, w formie zgniecionej, albo zmiksowanej. Piwo, które dziś zrecenzuję, ma potencjał, aby przenieść mnie w środek truskawkowego sezonu. Przedstawiam Wam, uwarzone przez świdnicki browar kontraktowy Pivovsky, milkshake IPA z truskawkami o nazwie Fragola

Fragola to jedno z debiutanckich piw Browaru Pivovsky. Podczas 9. Wrocławskiego Festiwalu Dobrego Piwa właśnie to piwo otrzymało Złoty Laur, czyli nagrodę publiczności na najlepsze piwo imprezy. A wszystko przez to, że milkshake IPA to bardzo wdzięczny styl. W teorii powinien on bowiem przypominać mleczno-owocowy shake. Taką kompozycję otrzymuje się dzięki dodaniu do piwa niefermentowalnego przez drożdże cukru mlecznego, czyli laktozy. Jeśli chodzi o akcenty owocowe, to tu możliwości są dwie. Można zrezygnować z jakichkolwiek dodatków i postawić na dającą dużo owoców w smaku i zapachu mieszankę nowofalowych odmian chmielu. Można też dodać owoców.

Reklama

Fragola jest właśnie przedstawicielem tego drugiego podejścia. Browar w zamieszczonej na etykiecie (świetnej notabene) „morskiej opowieści” obiecuje, że beer geek znajdzie w tym piwie goryczkę, truskawki oraz mleczność. Hopheadów ucieszy szczególnie to pierwsze, bo zwykle milkshake IPA, obok new englandów, nie należą do najbardziej gorzkich wariantów IPA. Boję się jedynie, czy chmielowość nie przykryje truskawek, które nie należą do przesadnie aromatycznych owoców. Ba, z roku na rok mam wrażenie, że te czerwone jagody mają coraz mniej smaku. 

Aby piwo mogło przypominać milkshake’a, to oprócz owoców i słodyczy z laktozy, istotnym jest uzyskanie charakterystycznej gładkiej tekstury. Doskonale do tego nadają się płatki pszenne i owsiane. Pivovsky w swoim piwie zdecydował się na te drugie. Piwo zostało nachmielone trzema doskonale nam znanymi odmianami amerykańskiego chmielu: Citra, Centennial i Chinook. 

Styl: milkshake IPA
Ekstrakt:
 14° Plato
Alk. obj.:
 5,3%
IBU:
 4/12 w skali własnej browaru

Data przy­dat­no­ści: 11.03.2019

Kolor: Przybrudzony pomarańcz, mętne. 
Piana: Niezbyt obfita, ale drobna i biała. Zostawia bardzo ładny lejsing. 
Zapach: Owocowy, truskawkowy, mleczny. Faktycznie, przypomina shake o smaku truskawki.
Smak: Fragola to bardzo dobry przedstawiciel milkshake IPA. Jest sporo laktozy, są też wyraźne truskawki. Są też cytrusy od amerykańskich odmian chmielu. Po ogrzaniu wychodzi przyjemna zbożowość. Karmelu brak. Piwo jest gładkie, aksamitne w odbiorze. Na finiszu zaznaczona, niezbyt intensywna goryczka. 
Wysycenie: Niskie.

Fragola
Fragola

Bardzo dobre piwo. Pivovsky, dzięki nie do końca udanemu Twinsterowi, miał niezbyt dobry debiut na moim blogu. Tym razem jednak jestem bardzo zadowolony z efektu, jaki udało się uzyskać temu świdnickiemu kontraktowcowi. Fragola oferuje wszystko to, co milkshake IPA mieć powinno – jest słodycz laktozy, są owoce, jest chmielowa goryczka (choć jednak niezbyt intensywna). Wszystko to naprawdę dobrze się komponuje. Jak dla mnie zdecydowanie na plus :).

Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy z Browarem Pivovsky

Reklama