Zwycięski Milk Stout

Wczorajszy Międzynarodowy Dzień Stoutu skłonił mnie do przeszukania moich zapasów w poszukiwaniu piw, które świetnie wpasują się w tę okazję. Pierwszą w tym roku okolicznościową recenzję opublikowałem już wczoraj – podzieliłem się wówczas z Wami moimi wrażeniami z degustacji Oatmeal Stoutu z Browaru Opolskiego. Na dziś z kolei przygotowałem sobie Zwycięski Milk Stout, czyli jedno z piw uwarzonych przez Browar PINTA w ramach zorganizowanego wspólnie z Lidlem konkursu dla piwowarów domowych. Autorem receptury jest Tomasz Korczak.

Wiosną tego roku rozstrzygnięty został konkurs „Niech Świat Pozna Twoje Piwo”, którego zamysłem było to, aby najlepsze, przygotowane przez piwowarów domowych piwa z każdej z czterech kategorii zostały uwarzone przez Browar PINTA i trafiły do szerokiej dystrybucji na lidlowych półkach sklepowych. Przypomnę, że w kategorii session IPA zwyciężył duet Tomasz Bogowicz i Agnieszka Szejbut, summer pils – Mateusz Haberka, belgian saison – Piotr Nowiski, zaś w milk stoucie – Tomasz Korczak. Trzy pozostałe piwa jakoś przeoczyłem i nie dałem rady ich zakupić. Trafiłem dopiero na ostatnie piwo z tegorocznej serii.

Reklama

Zwycięski Milk Stout to typowy przedstawiciel swojego stylu, bez zbędnych dodatków i udziwnień. Dla podniesienia pełni i uzyskania charakterystycznej gładkości zdecydowano się tu jedynie na użycie płatków owsianych, więc w zasadzie mamy do czynienia z oatmeal milk stoutem. Poza nimi w zasypie mamy wyłącznie słód jęczmienny. Piwo zostało nachmielone wyłącznie polską odmianą Marynka. Oczywiście nie mogło zabraknąć dosłodzenia laktozą.

Mam świadomość, że Zwycięskiego Milk Stoutu najpewniej nie da się już kupić i dla Was ta recenzja aktualnie nie jest zbyt przydatna. Tak jakoś wyszło, ponieważ piwo to jakoś zapodziało mi się pośród moich zapasów i po prostu o nim zapomniałem. Trafiłem na nie przy dobieraniu materiałów do recenzji odpowiednich dla okazji, jaką jest wspomniany już wyżej Międzynarodowy Dzień Stoutu, obchodzony corocznie w pierwszy czwartek listopada.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś/aś – zachęcam do polubienia naszego profilu na Facebooku:

  Polub Chmielnik Jakubowy na Facebooku

Skład piwa Zwycięski Milk Stout:

woda; słody jęczmienne: pilzneński, monachijski jasny, czekoladowy, karmelowy ciemny, pale chocolate; płatki owsiane; laktoza; chmiel: Marynka (PL); drożdże SafAle™ S-04.

Piwo pasteryzowane, niefiltrowane

Parametry piwa Zwycięski Milk Stout:

Styl: milk stout
Ekstrakt:
 14° Plato
Alk. obj.:
 4,5%
IBU:
 b/d
Hop rate: b/d

Data przydatności do spożycia: 27.05.2022

Kolor: Ciemnobrunatne, prawie czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Beżowa, niezbyt wysoka. Szybko opada prawie do zera.
Aromat: Wyraźnie palony, kawowy, stylowy. Przyjemny.
Smak: Zaskakująco wytrawne, dość cienkie, wodniste, lekkie. Laktozy dodano chyba tu nie za wiele, bo słodyczy jest mniej niż się spodziewałem. Dominuje kawa, nuty palone. Goryczka niska, głównie palona.
Wysycenie: Powyżej umiarkowanego.

Zwycięski Milk Stout

Zwycięski Milk Stout to piwo, które na szczęście nie zostało przeładowane laktozą. Czuć jednak, że jest to piwo lekkie, ocierające się o wodnistość – to jednak nie jest niczym niezwykłym w przypadku milk stoutów o regularnych parametrach. Samo piwo jest wyraźnie kawowe, palone, a całość zwieńczona jest raczej niską goryczką pochodzącą głównie od słodów palonych. Podsumowując jest to dobre piwo, chociaż zapewne nie zapadnie mi w pamięci.

Cena: 6,99 zł za 0,5 litra w Lidlu

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd:
65 %
Aromat:
85 %
Smak:
74 %
Poprzedni artykułZa kilka dni ruszy sklep internetowy PSPD
Następny artykułWieści Tygodnia #276
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
1048-pinta-zwycieski-milk-stoutZwycięski Milk Stout to piwo, które na szczęście nie zostało przeładowane laktozą. Czuć jednak, że jest to piwo lekkie, ocierające się o wodnistość - to jednak nie jest niczym niezwykłym w przypadku milk stoutów o regularnych parametrach. Samo piwo jest wyraźnie kawowe, palone, a całość zwieńczona jest raczej niską goryczką pochodzącą głównie od słodów palonych. Podsumowując jest to dobre piwo, chociaż zapewne nie zapadnie mi w pamięci.