Obibock

Koźlak majowy to na tyle rzadki w Polsce styl, że gdy tylko widzę go w sklepie, staram się po niego sięgać. W tym miejscu muszę się jednak przyznać, że nie przepadam za tego rodzaju piwami. Zdecydowanie bardziej wolę zwykłe, ciemne wersje koźlaków, bardziej w me gusta trafiają też herfstbocki, czyli holenderskie koźlaki jesienne. Mimo to staram się nie zrażać i dziś zajmę się piwem Obibock z Browaru Wrężel.

– Smak tego gatunku piwa zdominowany jest przez europejskie słody jasne (głównie słód pilzneński). Dodatkowo wyczuwalnym smakiem mogą być nuty chmielowe, lekko korzenne bądź pieprzowe. Umiarkowana chmielowa goryczka wyróżnia ten gatunek spośród innych trunków typu bock. Złoto-bursztynowe piwo nabiera klarowności wraz z leżakowaniem. Biała piana cechująca ten styl jest wysoka, trwała i kremowa. Aromaty, którymi charakteryzuje się koźlak majowy, są przede wszystkim słodowe, lekko prażone, a także chmielowe – tak o koźlaku majowym czytamy w słowniczku opublikowanym na portalu Birofilia.org.

Reklama

Skład Obibocka został oparty przede wszystkim na słodach jęczmiennych – użyto kilka ich rodzajów i – o dziwo – spora ich część jest dość ciemna. Wiele więc wskazuje na to, że nie mamy tu do czynienia z typowym, jaśniutkim przedstawicielem swojego stylu. Więcej o recepturze tego trunku dowiadujemy się ze strony internetowej – m.in. wspomniano tam o tym, że do nachmielenia użyto amerykańskiej odmiany Columbus, zaś do fermentacji drożdzy dolnej fermentacji Saflager S-189. Jego parametry są standardowe jak na koźlaka.

Etykieta jest spoko – mamy na niej astronautę w kombinezonie przystosowanym do wyjścia w przestrzeń kosmiczną, trzymającego w jednym ręku chyba szklankę z piwem, a drugą ręką sięgającego po unoszącego się w próżni pada do gier.

O Browarze:

Browar Wrężel powstał w czerwcu 2014 r. Jego piwowarem został Adrian Kukuła. Piwa Browaru Wrężel zadebiutowały na rynku pod koniec 2014 r.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś/aś – zachęcam do polubienia naszego profilu na Facebooku:

  Polub Chmielnik Jakubowy na Facebooku

Skład piwa Obibock:

woda; słody jęczmienne: Pilzneński, Wiedeński, Monachijski ciemny, karmelowy 400; chmiel: Columbus; drożdże: Fermentis S-189.

Piwo pasteryzowane, niefiltrowane

Parametry piwa Obibock:

Styl: maibock
Ekstrakt:
16,5° Plato
Alk. obj.:
 7,5%
IBU:
 2/8 w skali własnej browaru
Hop rate: b/d

Data przydatności do spożycia: 28.03.2023

Wygląd: Ciemnozłociste, wpadające w bursztyn.
Piana: Niezbyt imponująca, szybko zanika prawie całkowicie – pozostaje w formie odznaczającej się obrączki przyklejonej do szkła.
Aromat: Słodowy, przyjemnie owocowy.
Smak: Sporo się tu dzieje. W Obibocku mamy rozbudowaną słodowość – jest dość słodko. Słodycz jest wzmacniana przez obecną w smaku owocowość. Finisz umiarkowanie goryczkowy, lekko alkoholowy.
Wysycenie: Umiarkowane.

Obibock

Faktycznie, Obibock – jak na koźlaka majowego – jest dość ciemny. Równie zaskakujący był dla mnie jego aromat oraz smak. Odnotowałem w tym piwie naprawdę dużo nut owocowych, których nie spodziewałbym się w lagerze. Być może to zasługa Columbusa, który wniósł też wyraźnie zaznaczoną goryczkę. Na finiszu nie obyło się też bez wyczuwalnej alkoholowości. Podsumowując, mam wrażenie, że Obibock nie jest stylowym koźlakiem majowym ;).

Cena: piwo otrzymane w prezencie

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd:
65 %
Aromat:
70 %
Smak:
64 %
Poprzedni artykułButelka z włókna drzewnego? Carlsberg rozpoczyna kolejne testy
Następny artykułCarlsberg Polska nie jest już sponsorem Pogoni Szczecin
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
1139-wrezel-obibockFaktycznie, Obibock - jak na koźlaka majowego - jest dość ciemny. Równie zaskakujący był dla mnie jego aromat oraz smak. Odnotowałem w tym piwie naprawdę dużo nut owocowych, których nie spodziewałbym się w lagerze. Być może to zasługa Columbusa, który wniósł też wyraźnie zaznaczoną goryczkę. Na finiszu nie obyło się też bez wyczuwalnej alkoholowości. Podsumowując, mam wrażenie, że Obibock nie jest stylowym koźlakiem majowym ;).