Browar Incognito zaszalał i w ostatnim czasie wypuścił aż cztery piwa z bardzo ładnymi – muszę przyznać etykietami. Trzy z nich to piwa jasne, czwarte to kolei doskonale pasujący z różnych względów do aktualnych realiów imperialny porter bałtycki. Wszystkie otrzymałem w ramach „darów losu”. Zacznę jednak od czegoś dużo lżejszego i mocno chmielonego. Czegoś, co ma zadatki – przynajmniej w teorii – aby sprawdzić się w nadchodzące coraz cieplejsze dni. Dziś przed Wami Loki – bynajmniej jednak nie ten z mitologii nordyckiej, czy też z komiksów Marvela ;).
Loki to american lager, któremu jednak zapewne będzie bliżej nie do Bud Lighta, a do american pilsa. Przynajmniej mam taką nadzieję, ponieważ na etykiecie znalazło się niewiele informacji poza wzmianką o intensywnej, cytrusowej chmielowości. A to już brzmi całkiem dobrze :). Z informacji, które można znaleźć na fanpejdżu Browaru Incognito wynika, że Loki został nachmielony jedną amerykańską odmianą chmielu – dobrze nam znanym Cascade’m :). Jest to więc piwo typu single hop.
Bardzo podoba mi się etykieta – jest prosta i czytelna, ale jednocześnie kolorowa. Bardzo dobre wrażenie robią błyszczące, jakby lekko metalizowane wstawki, które dodatkowo przyciągają wzrok.
Browar Incognito to stacjonarny browar rzemieślniczy, działający na Lubelszczyźnie, w Kraśniczynie niedaleko Krasnegostawu. Jego założycielami są Sylwia i Michał Zielińscy – i właśnie Michał jest piwowarem. Browar wystartował 20 lipca 2018 r. – niedługo więc będzie świętował swoje drugie urodziny :).
Piwo niepasteryzowane
Data przydatności: 03.11.2020
Kolor: Przybrudzone złoto, lekko opalizujące.
Piana: Niska, drobna. Szybko opada do cieniutkiej warstwy.
Zapach: Mało intensywny. Cytrusowy, z odrobiną białych owoców.
Smak: Za to tu dzieje się sporo. Kompletnie nie spodziewałem się tu białych owoców – jest melon i winogrono. W tle trochę cytrusów. Baza słodowa jest przykryta chmielowością, dzięki czemu piwo jest lekkie, mocno sesyjne. Goryczka trochę powyżej umiarkowanej.
Wysycenie: Umiarkowane, może ciut poniżej średniego.
To piwo jest dla mnie naprawdę sporym zaskoczeniem. Po chmielu Cascade nie spodziewałem się szału – a jednak się myliłem! Nachmielenie dało tu naprawdę ciekawy efekt niczym połączenie Mosaica z nowozelandzkimi odmianami. Loki to bardzo dobre piwo, do którego ciężko się w jakikolwiek sposób przyczepić. Na pewno jest to jedno z najlepszych piw Browaru Incognito.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Incognito