Piwa pszeniczne typu bawarskiego, czyli hefeweizeny, to styl do bólu klasyczny. Raz po raz browary starają się dodać do niego czynnik nowej fali – czy to przez nowofalowe chmielenie, czy też dodatki. Tak też było z poprzednim piwem z Browaru Tarnobrzeg, którym był podwójny weizen z płatkami róży. Dziś po raz kolejny zaglądam do oferty tarnobrzeskiego kraftowca i sprawdzę, czy kolejny nowofalowy weizen jest równie dobry. Zapraszam do recenzji piwa Wheatart.
Jakiś czas temu, przy okazji rozpoczęcia poważnej inwestycji rozdbudowy browaru, otrzymałem pokaźny zestaw piw z Browaru Tarnobrzeg. Część z nich zostało już tu na portalu zrecenzowanych, a kilka czeka jeszcze na swoją kolej.
Wheatart to hoppy weizen, czyli piwo pszeniczne, które zostało mocniej niż standardowo nachmielone, do czego użyto nowofalowych odmian chmielu. Trunek ten jest też nieco bardziej ekstraktywny i mocniejszy niż typowy bawarski pszeniczniak. Tyle dowiadujemy się z etykiety (całkiem ładnej i przejrzystej – tak na marginesie) dzisiejszego piwa. Niestety zabrakło na niej informacji, jakich dokładnie odmian chmielu użyto.
Czego się zatem spodziewam? Na pewno charakterystycznych dla weizenów nut bananowych. Zakładam, że goździkowych fenoli będzie mniej, a dzięki użyciu nowofalowych – w domyśle pewnie amerykańskich – odmian chmielu w piwie znajdą się akcenty kojarzące się z owocami tropikalnymi. Ta kompozycja może dać efekt soku multiwitamina i w sumie na coś takiego właśnie liczę.
O Browarze:
Browar Tarnobrzeg to inicjatywa Michała Wójcika, Rafała Ruszkiewicza i Kamila Burdzy. Browar powstał w 2017 r. w budynku, w którym do 1979 r. przez 120 lat warzono piwo. Obecnie obiekt ten jest remontowany, co pozwoli na znaczące zwiększenie mocy produkcyjnych.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 28.10.2023
Wygląd: Żółte, jaskrawe, zamglone.
Piana: Niezbyt obfita, drobna, umiarkowanie trwała. Opada do grubej obrączki przyklejonej do ścianek szkła.
Aromat: Soczkowy, tropikalny, kojarzy się z sokiem multiwitamina.
Smak: Słodkie, gładkie, treściwe. Wyraziście owocowe, sporo banana, tropików. Fenolowych goździków, ale też chmielowej goryczki brak. Dla mnie nieco za słodkie, bez kontry poprawiającej sesyjność.
Wysycenie: Umiarkowane.
Wheatart to niezłe piwo, a byłoby jeszcze lepsze (moim zdaniem), gdyby pozostawiono klasyczny ekstrakt na poziomie 11-12,5° Plato. Niemniej samo połączenie bananowych estrów i chmielowości – tak jak myślałem – wyszło fajnie. Zabrakło mi jednak na finiszu goryczki, która mogłaby kontrować wspomnianą wyżej słodycz. Mimo wszystko piwo uważam za udane.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Tarnobrzeg
