Mamy połowę października – jakoś tydzień temu zakończył się monachijski Oktoberfest – największy na świecie piwny festiwal. Choć prawo serwowania piwa na tej imprezie ma tylko kilka browarów, to jednak jesienią do sklepów trafia cała masa różnych sezonowych festbierów. Swoje piwo w tym stylu wypuścił również Browar PINTA. PINTA Classics: Oktoberfest trafiło do sprzedaży do sieci sklepów Lidl.
Wzorcowe oktoberfestbiery, a raczej po prostu festbiery, ponieważ nazwa Oktoberfest, jest chyba w Niemczech zastrzeżona, powinny być piwami w stylu marcowe. To właśnie märzeny tradycyjnie były spożywane o tej porze roku – dzięki bardziej rozbudowanej bazie słodowej i wyższej zawartości alkoholu w porównaniu do „zwykłych trunków” mogły one przetrwać sezon letni, w którym nie warzyło się piwa. Beczki były odszpuntowywane w czasie dożynek chmielowych, kiedy nie było jeszcze świeżego piwa. W rzeczywistości festbiery często nie różnią się obecnie od typowego jasnego pełnego. Mam jednak nadzieję, że PINTA odpowiednio prawilnie podeszła do tego tematu i zaserwowała nam prawdziwe marcowe :).
Skład recenzowanego dzisiaj trunku brzmi obiecująco. W zasypie piwa PINTA Classics: Oktoberfest – oprócz typowego słodu pilzneńskiego – znalazły się też te nieco ciemniejsze, czyli monachijski i wiedeński. Marcowe od PINTY nachmielone zostało wyłącznie podczas gotowania w kotle, czyli przede wszystkim na goryczkę. W tym celu użyto znanej niemieckiej odmiany chmielu Hallertauer Mittelfrüh.
PINTA Classics: Oktoberfest otrzymało klasyczną – nomen omen – dla tej serii etykietę. Jest czytelna i prosta, a do szczegółów na temat składu prowadzi zamieszczony na niej kod QR. Na szczęście strona internetowa PINTY pod tym względem jest aktualna i kod nie prowadzi w nicość ;).
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 30.05.2023
Barwa: Głęboko złota, wpadająca w bursztyn
Piana: Niezbyt wysoka, umiarkowanie obfita. Dość szybko opada do cienkiej warstwy, ale zostawia bardzo ładny lejsing.
Aromat: Słodowy, delikatnie ciasteczkowy. Przyjemny, czysty.
Smak: Słodowy, przyjemnie treściwy, pełny, z nutką biszkoptową. Słodowość czysta, z chmielowym niuansem w postaci zaznaczonej goryczki, niezbyt intensywnej, ale szlachetnej o charakterze ziołowym.
Wysycenie: Niskie.
Bardzo dobre piwo. PINTA Classics: Oktoberfest to rasowy festbier, do którego w zasadzie nie sposób się przyczepić. Jest rozbudowana słodowość, jest przyjemnie zaznaczona goryczka. Całość czysta i bardzo sesyjna – trunek szybko zniknął z mojej szklanki. Lubię takie lagery :).
Cena: piwo otrzymane w prezencie