Marcowe

Wszystko wskazuje na to, że po przerwie związanej z pandemią koronawirusa w tym roku powróci monachijski Oktoberfest Znów hektolitrami poleją się tam tradycyjnie niemieckie märzen. Co prawda do jesieni jeszcze daleko. ale ostatnio w sklepach znanej niemieckiej sieci handlowej pojawiły się kartony z piwem Marcowe z Browaru Widawa – i to w dwóch wariantach: regularnym i wędzonym. Oba zakupiłem, ale na początek zajmę się tą pierwszą wersją.

Piwo marcowe to lager, który tradycyjnie był warzony w marcu, pod koniec sezonu piwowarskiego – tak, aby mogło przetrwać do jesieni, do czasu, gdy nie ma jeszcze świeżego zboża. W rezultacie powstało mocniejsze niż zwykłe, bardziej słodowe piwo, które dziś określa się märzenem. Nie jest to mój ulubiony styl, ale raz na jakiś czas lubię po niego sięgnąć.

Reklama

Browar Widawa przygotował klasycznego przedstawiciela tego stylu. Niestety, z etykiety nie dowiadujemy się zbyt wiele na temat tego trunku. Na etykiecie mamy jedynie podstawowy, ogólny skład i zawartość alkoholu. Nie ma też żadnej „morskiej opowieści”, przez co całość sprawia nieco pustawe wrażenie. Ja jednak czepiać się nie będę.

O Browarze:

Browar Widawa to niewielki browar restauracyjny działający nieopodal Wrocławia. Jego właścicielem i piwowarem jest Wojciech Frączyk. Był to jeden z pierwszych tego rodzaju lokali, które odważnie zaczęły warzyć nowofalowe piwa, w tym również dzikie oraz leżakowane w beczkach.

Skład piwa Marcowe:

woda, słód jęczmienny, chmiel, drożdże.

Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane

Parametry piwa Marcowe:

Styl: marcowe
Ekstrakt:
b/d
Alk. obj.:
 5,5%
IBU:
 b/d
Hop rate: b/d

Data przydatności do spożycia: 22.08.2022

Wygląd: Miedziane, pod światło wpadające trochę w pomarańcz.
Piana: Piana beżowa, całkiem obfita, ale sycząca i szybko dziurawiąca się i opadająca.
Aromat: Słodowy, tostowy, opiekany. Przyjemny, czysty.
Smak: Początkowo piwo wydaje się być dość słodkim, ale też jednocześnie smukłym i w żadnym razie niezalepiącym. Dominują posmaki tostowe, opiekane. Nie ma tu karmelu. Finisz wytrawny z zaznaczoną goryczką.
Wysycenie: Dość wysokie.

Marcowe

Największym problemem, jeśli chodzi o Marcowe z Browaru Widawa, jest słaba piana. Która sycząc bardzo szybko zanikła. Pod względem smaku i aromatu jest tu wszystko w najlepszym porządku. Piwo mi smakowało – jak na ten styl, było nawet dość sesyjne :). A już niedługo zrecenzuję wędzony wariant tego trunku – powinien być jeszcze lepszy :).

Cena: nie pamiętam

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd:
65 %
Aromat:
80 %
Smak:
85 %
Poprzedni artykuł#1122: Bytów/Maltgarden & HAYB – Coffee To Go: Colombia El Obraje
Następny artykułWieści Tygodnia #303
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
1123-widawa-marcoweNajwiększym problemem, jeśli chodzi o Marcowe z Browaru Widawa, jest słaba piana. Która sycząc bardzo szybko zanikła. Pod względem smaku i aromatu jest tu wszystko w najlepszym porządku. Piwo mi smakowało - jak na ten styl, było nawet dość sesyjne :). A już niedługo zrecenzuję wędzony wariant tego trunku - powinien być jeszcze lepszy :).