Jakoś nie mam szczęścia do warzonych przez Browar Jan Olbracht Rzemieślniczy piw z konkursu Kuźnia Piwowarów. Jeszcze nigdy nie udało mi się spróbować wszystkich konkursowych piw z danej edycji. Tak też będzie najprawdopodobniej i w tym roku. Ba, premierę trunku, którym dziś się zajmę – czyli Kuźnia Piwowarów 2019: Black IPA, w ogóle przeoczyłem.
Black IPA to jeden z moich ulubionych stylów piwa. Niestety jest on w Polsce dość trudno dostępny, bo podobno bardzo słabo się sprzedaje. Za każdym razem, gdy to słyszę, naprawdę mocno się dziwię. Być może jest to kwestia tego, że wśród beergeeków ukuło się przekonanie, że black IPA powinno być piwem ciemnym, smakującym jak normalne jasne IPA. Nie wiem, czy istnieje takie piwo (warzone bez barwników) – ja osobiście go jeszcze nie spotkałem. Black IPA za to charakteryzuje się zwykle bardzo ciekawym smakiem, który najczęściej opisuje się jako prażony słonecznik. Pochodzi on z połączenia ciemnych słodu i amerykańskich odmian chmielu.
Kuźnia Piwowarów 2019: Black IPA została uwarzona wg receptury piwowara domowego, jednego z czterech tegorocznych finalistów Kuźni Piwowarów – Filipa Guilherme. Dla przypomnienia jest to konkurs o dość oryginalnej formule, polegającej wytypowaniu najlepszych z nadesłanych piw, po czym zaprasza się ich twórców na coś w rodzaju przesłuchania. Osoba, która najlepiej się zaprezentuje w nagrodę warzy swoje piwo w Browarze Jan Olbracht Rzemieślniczy. Po uwarzeniu wszystkich pozycji jury wraz z konsumentami wybiera piwo, którego autor otrzymuje nagrodę oraz tytuł Piwowara Olbrachta. W tym roku rywalizacja obejmowała cztery kategorie – Black IPA z dodatkami, Brut IPA, DDH New England oraz American Wit z dodatkami. mnie trafiło się zwycięskie piwo z tej pierwszej kategorii. Pojawiło się ono na rynku jako pierwsze.
Mogłoby się wydawać, że wygra w niej jakaś szalona kompozycja – tak się jednak nie stało. Jury postawiło bowiem na black IPA z dodatkiem słodu pszenicznego i z kolendrą. A tak wypuszczone na rynek piwo opisuje jego etykieta:
Zwycięska receptura urzekła nas oryginalnością, bo kolendra nie jest oczywistym dodatkiem do ciemnego IPA, a świetnie komponuje się z cytrusowymi chmielami. Tych ostatnich nie zabrakło w piwie, mamy więc finalnie przyjemną goryczkę i cytrusowo-ziołowy aromat. Spróbujcie i oceńcie, dla nas to ciekawe otwarcie edycji 2019. etykieta piwa Kuźnia Piwowarów 2019: Black IPA
W składzie Kuźni Piwowarów 2019: Black IPA znajdziemy: słód jęczmienny, płatki jęczmienne, słód pszeniczny, chmiel Citra oraz Columbus, a także kolendrę i drożdże. Parametry trunku należą do tych z dolnej granicy przewidzianej dla IPA.
Styl: black IPA
Ekstrakt: 14° Plato
Alk. obj.: 5,8%
IBU: b/d
Data przydatności: 23.11.2019 r.
Kolor: Ciemnobrązowe, z jaśniejszymi przebłyskami przy dnie szklanki. Przypomina Coca Colę. Opalizujące.
Piana: Drobniutka, puszysta, żółtobrązowa. Bardzo trwała.
Zapach: Kawa, cytrusy, żywica.
Smak: Kawa dominuje i jednocześnie bardzo dobrze się komponuje z cytrusową chmielowością. Charakterystyczny dla black IPA słonecznik jest tu obecny. Kuźnia Piwowarów 2019: Black IPA sprawia wrażenie piwa lekkiego, ale treściwego i gładkiego. Goryczka zaznaczona, dobrze wkomponowana w profil smakowy. Kolendra jest na granicy autosugestii. Bardzo sesyjne piwo.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanego.
Kuźnia Piwowarów 2019: Black IPA to fajne i lekkie w odbiorze piwo. Być może brakuje mi nieco większego wyeksponowania dodatku, jakim jest kolendra, bo ta jest praktycznie niewyczuwalna. Trunek jest ogólnie bardzo sesyjny, ale też i nieco mało wyrazisty. Myślę, że byłbym w stanie wychylić go w większej ilości :). Wad nie odnotowałem.
Cena: 8,95 zł za 0,5 litra w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa
Przypominam, że na moim blogu trwa głosowanie na Nowość Miesiąca. W specjalnie przygotowanym formularzu można wybrać trzy najciekawsze piwa, które pojawiły się w minionym miesiącu.
Link do ankiety:
https://www.chmielnik-jakubowy.pl/nowosc-lipca-glosujemy/
