PINTA od około pół roku warzy już na swoim. Minął grudzień a ja do tej pory nie zrecenzowałem żadnego piwa warzonego w Wieprzu :P. Podobnie nie miałem jeszcze okazji przetestować pintowych puszek , których na rynku pojawiło się już całkiem sporo. Dziś się to zmieni – sięgnąłem bowiem po Simply The Best!, czyli imperial west coast IPA uwarzone w kooperacji z sześcioma najlepszymi wg Ratebeera w 2018 r. polskimi multitapami, tj. z Piwną Stopą, Szynkarnią, Dobrym Zbeerem, Craftownią, Piwoteką oraz Chmielarnią.
Obrodziło mi imperialnymi ipami – aktualnie w swoich zapasach mam ich kilka, dlatego w niedługim czasie na pewno ten styl jeszcze się u mnie pokaże. Imperial/Double IPA jeszcze do niedawna nie należały do moich ulubionych rodzajów piwa – odbierałem je zazwyczaj jako zbyt ciężki i zbyt słodowe. Odmieniło się to za sprawą alebrowarowej serii New England DDH DIPA. O Simply The Best! słyszałem jednak sporo dobrego – i o dziwo nie jest to DIPA w wydaniu new england, ale west coast. Powinno to więc być piwo w wytrawniejszym, przynajmniej w teorii, bardziej nastawionym na chmielowość niż na bazę słodową wariancie. A to za sprawą użycia glukozy, która jest cukrem całkowicie fermentowalnym przez drożdże. Zwracam uwagę na użyte przez PINTĘ wysokiej jakości (i nietanie) słody. Krótko mówiąc: na bogato! 🙂
Simply The Best to piwo uwarzone pod znakiem liczby „6” – jak już wyżej wspomniałem, w projekcie wzięło udział sześć znanych multitapów z Poznania, Wrocławia, Gliwic, Krakowa, Łodzi oraz Warszawy. W składzie znalazło się też sześć odmian chmielu: Columbus, Citra, Mosaic, Centennial, El Dorado oraz Simcoe.
Zatrzymam się jeszcze przez chwilę na opakowaniu – pomalowana na czarno puszka, na którą naklejona została etykieta prezentuje się naprawdę ładnie. Jest czytelnie, kolorowo, z pełnym zakresem informacji. Ot, standard, do którego PINTA zdążyła nas już przyzwyczaić :).
Data przydatności: 04.08.2020 r.
Kolor: Złote, opalizujące
Piana: Obfita, puszysta, drobna. Trwała. Zostawia śladowy lejsing.
Zapach: Chmielowy, tropikalny – głównie marakuja, mango, cytrusy.
Smak: Pod względem nachmielenia na aromat Simply The Best mogłoby spokojnie powalczyć z new englandami. Jest to trunek bardzo owocowy, soczysty. Są też mosaicowe białe owoce, aka nafta. Wysoki ekstrakt sprawia, że słodowość jest obecna i dodaje nutom chmielowym sporo słodyczy, ale jednocześnie świetnie się z nią komponuje, przez piwo nie jest ciężkie, ani mulące. Goryczka umiarkowana, wyraźnie zaznaczona. Alkohol dobrze ukryty, choć wraz z ogrzewaniem staje się bardziej wyczuwalny.
Wysycenie: Niskie.
Bardzo dobre piwo :). Spodziewałem się, że będzie nieźle, ale mimo wszystko aż tak dobry efekt końcowy mnie nieco zaskoczył. Gdyby nie wyraźna goryczka, spokojnie można byłoby mówić o new englandzie. Jeśli ktoś szuka soczkowych ip niepozbawionych goryczki, to zdecydowanie powinien zainteresować się Simply The Best!
Cena: 11,90 zł za 0,5 litra w sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa
PS:
Od tego roku wprowadzam pewną nowinkę – końcową ocenę piwa będę rozbijał na trzy czynniki: Wygląd, Aromat i Smak :).
