Trzecie urodziny bloga zmotywowały mnie do sięgnięcia po najciekawsze piwo, jakie obecnie mam w kończących się już moich zapasach piwa. Po krótki researchu okazało się, że jedynym słusznym wyborem w tym temacie będzie Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA z Browaru PINTA. Wersję podstawową tego piwa piłem jeszcze w czasach „przedblogowych” – w grudniu 2013 r. Minęło już więc ponad pięć lat! Szmat czasu :). Od tamtej pory tego imperialnego porteru chyba nie piłem – będzie to więc swego rodzaju powrót do przeszłości, choć w nowym, leżakowanym w beczce po sherry oloroso, wydaniu.

Imperator Bałtycki to pierwszy polski imperialny porter bałtycki, który na rynek trafił jeszcze na długo przed Imperium Prunum z Kormorana, od którego na dobre zaczęła się moda na ten styl. Aż trudno uwierzyć, że w chwili premiery sztos od PINTY był najbardziej ekstraktywnym polskim piwem. Piwna rewolucja wtedy jeszcze dopiero się rozpędzała, a risy były jeszcze w sferze marzeń browarów. Jako ciekawostkę, risa po raz pierwszy spróbowałem w lutym 2014 r. – był to Mout & Mocca z holenderskiego De Molena. Przy okazji premiery Imperatora Bałtyckiego nie obyło się jednak bez kontrowersji – wielu miłośników porterów bałtyckich zarzucało nowości z PINTY, że za sprawą intensywnego chmielenia amerykańskimi odmianami chmielu zatracony w niej został charakter stylu i jest to raczej imperial black IPA, albo russian imperial stout.

Reklama

Dziś już takie piwo na beer geekach nie robi większego wrażenia. Leżakowanie w beczkach jest jednak nadal modne i powoduje u wielu szybsze bicie serca – szczególnie wtedy, gdy wykorzystywane są nietypowe beczki, a takimi właśnie wciąż są beczki po sherry oloroso. Osobiście bardzo lubię piwa, które spędziły kilka miesięcy w beczce po różnego rodzaju winach – w mojej opinii potrafią one dać ciekawsze efekty niż te po bourbonie, które trochę już mi się znudziły. Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA od razu więc mnie zainteresował.

Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA to piwo bardzo ciekawe, co zresztą podkreśla bardzo ładny kartonik, w który zapakowana została butelka. Jak już wyżej wspomniałem, od samego początku było chmielone amerykańskimi chmielami i to naprawdę szczodrze. Przy okazji pierwszych kilku edycji tego trunku, jeszcze zanim IJHARS się tego zaczął czepiać, PINTA chwaliła się goryczką w tym piwie na poziomie 109 IBU. Ciekawostką jest też to, że od samego początku obecności Imperatora Bałtyckiego na rynku nie zmieniły się używane przez PINTĘ odmiany chmielu. Są to: Amarillo, Ahtanum, Centennial, El Dorado, Mosaic oraz Zeus. Jest więc potężnie, choć przy 24,7° Plato jest ona zapewne równoważona przez słodycz. Czy tak będzie? Okaże się ;).

Zanim podzielę się z Wami wrażeniami z degustacji, muszę jeszcze naskrobać kilka słów na temat alkoholu, po którym była wykorzystana przez PINTĘ beczka. Sherry to hiszpańskie wino wzmacniane (do 16-20%) przez dolanie do niego brandy, czyli destylatu winnego. W przypadku oloroso jest ono następnie poddawane procesowi utleniania, dzięki czemu otrzymuje się wino ciemniejsze i bogatsze w smaku. Co ciekawe smak ciemnych utlenionych piw, takich jak portery bałtyckie, czy risy, często porównuje się do smaku sherry. Brzmi to więc naprawdę interesująco :).

Styl: imperialny porter bałtycki
Ekstrakt:
 24,7° Plato 
Alk. obj.:
 9,1%
IBU:
 b/d

Data przy­dat­no­ści: 26.10.2019

Kolor: Ciemnobrązowe, ciemnobrunatne. Dość klarowne przy nalewaniu.  
Piana: Ładna, brązowa, drobniusieńka, gęsta i trwała. Zostawia ładny lejsing.
Zapach: Waniliowy, trochę winny – sporo czerwonych owoców, czekoladowy. Nieco alkoholowy. Bardzo przyjemny.
Smak: Beczka dominuje i tutaj. Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA. Wyraźnie owocowe, winne. Jest cała masa dębowej waniliny, która staje się intensywniejsza wraz z ogrzewaniem się. Do tego sporo czekolady, kawy. Na finiszu potężna żywiczno-grejpfrutowa goryczka, która na dłuższą chwilę zalega na podniebieniu. Pojawia się też uczucie ściągania. Piwo jest treściwe, mocno przypomina rasowego risa.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanej.

Lubię, gdy efekt leżakowania w beczce jest tak wyraźny jak w tym przypadku. Charakter sherry świetnie skomponował się z tym piwem. Imperator Bałtycki Sherry Oloroso BA to piwo bardzo złożone, w którym przeszkadza mi w zasadzie tylko jedno – zbyt zalegająca goryczka, przez co piwo jest bardzo agresywne w smaku. Mam jednak świadomość, że gdyby nie ona trunek ten mógł się okazać zbyt słodki. Na pewno jest to trunek bardzo interesujący i chyba mogę nazwać go sztosem, godnym trzecich urodzin bloga :).

Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy ze szczecińskim sklepem specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa

Reklama