New Wave Gose Blueberry

AleBrowar, będący jednym z nestorów polskiej piwnej rewolucji, w pewnym momencie odpadł z czołówki kraftu. Zbiegło się to z budową oraz procesem uruchomienia własnego browaru w Lęborku. Gdy ten został ukończony, a nowy sprzęt w pełni opanowany, o ekipie AleBrowaru znów zaczęło być głośno, choćby za sprawą ciekawych piw. Wśród nich jest seria New Wave Gose, będącą nowatorskim podejściem do tego klasycznego niemieckiego stylu. Na rynku pojawiły się dwa tego rodzaju piwa, różniące się od siebie dodanymi owocami. Dziś zrecenzuję drugie z nich, czyli New Wave Gose Blueberry.

Jak na niemieckie style tradycyjne, gose można uznać za wyjątkowo ciekawe. Jest to kwaśne piwo pszeniczne z dodatkiem kolendry oraz… soli. Wbrew pozorom sól w piwie nie jest już jednak niczym wyjątkowym, szczególnie w nowofalowych pozycjach. Dodatek soli w niewielkiej ilości działa bowiem jak wzmacniacz smaku, szczególnie podkreślając słodycz. Ciemne piwa z solą stają się przez to bardziej czekoladowe.

Reklama

A jak powinno smakować dobre gose? W aromacie i i smaku powinien dominować kwas mlekowy. Kwaśność jednak nie powinna być wysoka tak jak w berliner weisse, ale raczej od umiarkowanie niskiej do umiarkowanej. Na drugim planie powinna być zbożowa baza słodowa oraz zauważalna, ale nie dominująca kolendra. Smak słony powinien być wyczuwalny, ale na niskim poziomie. Akcentów chmielowych być nie powinna – podobnie z goryczką, która może być maksymalnie niska.

No, ale AleBrowar nie byłby sobą, gdyby do New Wave Gose Blueberry nie dodał czegoś od siebie. No to dodał owoce czarnej jagody. I laktozę. I płatki owsiane. I chmiel Magnum. Czy zostanie tu coś z gose? Mam nadzieję, że tak. Samej jagody nie zaliczam do najbardziej intensywnych owoców. Nieco martwi mnie ta laktoza, ale mam nadzieję, że nie przegięto i piwa nie przesłodzono. Chociaż laktoza, kwas mlekowy i owoce komponują się często bardzo fajnie, dając efekt jogurtu.

Styl: gose z dodatkiem laktozy i czarnej jagody
Ekstrakt:
 14° Plato 
Alk. obj.:
 4,7%
IBU:
 b/d

Data przy­dat­no­ści: 07.2019 (niestety jest zamazana)

Kolor: Czerwone, opalizujące.  
Piana: Niezbyt obfita. Głośno syczy i błyskawicznie opada do cieniutkiej obrączki.
Zapach: Owocowy (jakby trochę jogurtowe), z wyraźną kolendrą.
Smak: Jagoda w New Wave Gose Blueberry jest zaskakująco dla mnie mocno wyczuwalna. Piwo jest wyraźnie jagodowe, przypomina nieco jogurt z dodatkiem tych owoców. Pomimo użycia laktozy, piwo jest umiarkowanie słodkie – mniej więcej na poziomie dojrzałych owoców czarnej jagody. Chociaż wraz z ogrzewaniem słodycz sprawia wrażenie intensywniejszej. Mogłoby być nieco więcej kwasowości. Dodana do piwa sól bardzo fajnie dodaje mu pełni. Za charakter typowy dla gose odpowiada kolendra, która jednak nieco się gryzie z akcentami jagodowymi. Goryczki brak.
Wysycenie: Dość wysokie.

New Wave Gose Blueberry
New Wave Gose Blueberry

New Wave Gose Blueberry to naprawdę smakowite piwo. Soli nie ma za wiele, laktozy także. Niestety, to samo tyczy się kwasowości, która jest niższa niż się spodziewałem. O dziwo, jagoda daje fajny efekt, chociaż jak dla mnie nieco gryzie się z kolendrą. Reasumując, jest to piwo smaczne, choć mogło być lepsze. Ja jednak jestem zadowolony :).

Cena: 9,25 zł za 0,5 litra w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena:
77 %
Poprzedni artykułW szczecińskim Chmielu kupisz piwo z kranu
Następny artykułPuszki także od Birbanta
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
575-alebrowar-new-wave-gose-blueberryNew Wave Gose Blueberry to naprawdę smakowite piwo. Soli nie ma za wiele, laktozy także. Niestety, to samo tyczy się kwasowości, która jest niższa niż się spodziewałem. O dziwo, jagoda daje fajny efekt, chociaż jak dla mnie nieco gryzie się z kolendrą. Reasumując, jest to piwo smaczne, choć mogło być lepsze. Ja jednak jestem zadowolony :).