Po szczepieniu przeciwko COVID-19 troszkę odchorowałem i musiałem na kilka dni odstawić piwo. Obecnie czuję się już dobrze i mogę wracać do recenzowania kolejnych piw. Jeszcze przed przyjęciem kolejnego „zaczipowania” wypiłem kolejne piwo, które podesłał mi swego czasu Browar Lubrow. Był to Zachmielacz, okreslony przez swoich twórców jako oldschool IPA.
Oczywiście nie jest to nazwa stylu. Podejrzewam więc, że w tym przypadku chodzi raczej o east coast IPA. Zobaczmy, więc co jeszcze można wyczytać na puszce.
– Jeśli szukasz mocno chmielonego, goryczkowego oraz niezwykle treściwego piwa, to dobrze trafiłeś. Oto Zachmielacz. Jak sama nazwa wskazuje, stawiamy w nim na chmiel – czyli goryczka i niezwykłe aromaty odmian amerykańskich. Sprawdź sam, jak komponuje się to z mocną słodowością – czytamy na puszce.
Co prawda wspomina się tu o wyrazistym chmielowym aromacie, ale jednocześnie też o rozbudowanej słodowości – jak dla mnie ten opis jak najbardziej pasuje do east coasta. Zachmielacz to ipka, która została nachmielona czterema odmianami z USA, zresztą dobrze nam już znanymi. Są to: Chinook, Citra, Ekuanot, Mosaic. Chmielu poszło całkiem sporo – a dokładniej 18 gramów na każdy litr. Nie jest to może wartość rekordowa, ale nie jest to też jakoś przesadnie mało.
Zachmielacz trafił do małej puszki o pojemności 0.33 litra. Naklejono na nią miejscami przezroczystą etykietę i muszę się do tego przyczepić. Białe fonty na srebrnym tle puszki są bardzo słabo widoczne. Część z tekstów jest prawie nieczytelna. Przydałoby się to poprawić.
O Browarze:
Browar Lubrow powstał w 2012 r. i początkowo działał jako browar restauracyjny w Gdańsku. W 2020 r. Lubrow przeniósł się do kaszubskiej miejscowości Borcz, gdzie obok tamtejszego Hotelu Spichrz uruchomił wciąż niewielki browar, który – o dziwo – korzysta z linii do puszkowania.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 18.11.2022
Barwa: Ciemnobursztynowe, miedziane. Klarowne.
Piana: Umiarkowana, dość szybko opada. Zostawia bardzo ładny lejsing.
Aromat: Karmelowy, słodowy, mam wrażenie, że jest trochę DMS-u. Chmielu w aromacie niewiele.
Smak: Słodowy, karmelowy, ale jednocześnie dość wytrawny. Dużo znaczenia ma tu intensywna goryczka, która na dłuższy moment zalega w gardle. Ociera się o nie do końca przyjemną goryczkę – jest tak oldschoolowa, w stylu starych east coastów.
Wysycenie: Umiarkowane.
Faktycznie, Zachmielacz to piwo, jakie w polskich sklepach pojawiało się na początku piwnej rewolucji. Mamy tu rozbudowaną słodowość z intensywną goryczką. Na minus jest na pewno coś, co pojawia się w aromacie (wydawało mi się, że jest to DMS), a także bardzo mało aromatów chmielowych. Goryczka faktycznie jest intensywna, ale też nieco zalegająca, co akurat niektórym może przypaść do gustu.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Lubrow