Rzadko piję dwa razy to samo piwo. Czasem jednak robię wyjątki – tak było m.in. z piwem Kord Whiskey BA z Browaru Jan Olbracht Rzemieślniczy, które mniej więcej 1,5 roku temu trafiło w okazyjnej cenie do sklepów sieci Intermarche. Pierwszą butelkę otworzyłem w czerwcu 2017 r., drugą natomiast wstawiłem do piwnicy i postanowiłem o niej na jakiś czas zapomnieć. 

O Kordzie Whiskey BA przypomniałem sobie przy okazji obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Okazało się, że piwo jest już 7,5 miesiąca po terminie przydatności do spożycia. W przypadku quintupla, czyli mocnego ale’a o ekstrakcie na poziomie 26° Plato i 12% alkoholu, leżakowanego w beczce po bourbonie, nie powinno mieć wielkiego znaczenia. Ba, mocne ciemne piwa z czasem najczęściej zyskują – układa się w nich alkohol i pojawiają się szlachetne nuty związane z utlenianiem się trunku – te zwykle przypominają sherry, a także suszone owoce. 

Reklama

Kord Whiskey BA bardzo dobry był już w czerwcu ubiegłego roku – w smaku przypominał wino deserowe. Był świetnie ułożony i w zasadzie nie potrzebował leżakowania. Co więcej, jakoś pod koniec 2017 r. piłem to piwo w jednym ze szczecińskich lokali i… było kwaśne niczym rasowy sour. Ryzyko więc jest. 

A tak o piwie pisałem rok temu:

Kord Whiskey BA został określony jako quintuple, co, per analogiam do belgijskich piw klasztornych można tłumaczyć jako piwo “popiątne” – wszak dubbel to piwo podwójne, tripel – potrójne, quadrupel – poczwórne. Tu mamy do czynienia z prawdziwym mocarzem – 26° Plato i 12% alkoholu to nie w kij dmuchał. Dodatkowo pierwiastek sztosowości został do tego piwa dodany za sprawą leżakowania w dębowej beczce po whiskey aka bourbonie. Dębina, oprócz tanin – nut drewnianych, bardzo często do piwa wnosi bardzo przyjemne akcenty waniliowa, pochodzące z waniliny. W tym wypadku zakładam, że Kord dojrzewał w beczce bo najbardziej znanej amerykańskich whiskey – czyli po Jacku Danielsie. Pierwsza warka, która pojawiła się w ubiegłym roku trafiła natomiast aż do trzech różnych beczek – po winie, koniaku i whiskey – i w trzech wersjach wypuszczona została na rynek.Jakub Siusta

Zaraz się przekonamy, jak Kord zmienił się po 1,5 roku leżakowania :).

Styl: quintuple
Ekstrakt:
 26° Plato 
Alk. obj.:
 12%
IBU:
 b/d

Data przydatności do spożycia: 23.03.2018

Kolor: Miedziane, pod światło rubinowe, opalizujące.
Piana: Niezbyt imponująca – niska, zawierającą sporo średnich pęcherzyków, które z każdą chwilę się powiększają i pękają. Redukuje się do obrączki. 
Aromat: Wino deserowe, kojarzy mi się to z chorwackim winem prošek. Jest bardzo owocowo – są rodzynki, figi. 
Smak: Również tu dominują owoce, nasuwające skojarzenie z winem deserowym – takim z suszonych winogron. Jest też trochę miodu z utlenienia, ale ten z kolei przypomina miód pitny. Nuty słodowe, karmelowe, a nawet drewniane są przykryte przez owocowość. Goryczka niska, alkohol jest świetnie ułożony. 
Wysycenie: Niskie. 

Kord Whiskey BA nadal przypomina wino deserowe. Do tego doszły akcenty kojarzące mi się z miodem pitnym. A więc utlenienie nie poszło wyłącznie w owoce. ale też i w miód, który w jasnych piwach bywa nie do końca przyjemny. Tu jest inaczej i piwo jest naprawdę bardzo dobre. Nieco zaskakujące dla mnie jest to, że nuty beczkowe obecnie były już mocno schowane przykryte przez inne intensywniejsze aromaty. 

Cena: 15,99 zł za 0,33 litra w markecie

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena:
90 %
Poprzedni artykuł4 polskie medale na European Beer Star
Następny artykuł#519: Browar na Jurze/PINTA – Risfactor Bourbon BA
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
518-jan-olbracht-rzemieslniczy-kord-whiskey-ba-po-terminieKord Whiskey BA nadal przypomina wino deserowe. Do tego doszły akcenty kojarzące mi się z miodem pitnym. A więc utlenienie nie poszło wyłącznie w owoce. ale też i w miód, który w jasnych piwach bywa nie do końca przyjemny. Tu jest inaczej i piwo jest naprawdę bardzo dobre. Nieco zaskakujące dla mnie jest to, że nuty beczkowe obecnie były już mocno schowane przykryte przez inne intensywniejsze aromaty.