Do Świnoujścia mam blisko. W linii prostej jakieś 45 km. Problem w tym, że po drodze trzeba pokonać dość sporą barierę, jaką jest Zalew Szczeciński. W Policach nie ma też mostu na Odrze, stąd też jadąc nad morze trzeba jeszcze dodatkowo cofnąć do Szczecina, gdzie można przekroczyć rzekę. W rezultacie droga samochodem ode mnie nad morze wynosi trochę ponad 100 km. Choć nad morzem bywam kilka razy w roku, to jednak w takim Świnoujściu (a przynajmniej w jego głównej, lewobrzeżnej części) w zasadzie nigdy nie byłem. A mieści się tam jeden z nielicznych ciekawych browarów województwa zachodniopomorskiego – Miedziowy44. Dziś jego debiut na Chmielniku – zajmę się piwem Miedziowe44 German Hefeweizen.
Browar Miedziowy44 ruszył w 2017 r. i jest częścią świnoujskiego hotelu i SPA Interferie.pl. Jego nazwa wywodzi się z tego, firma Interferie Medical SPA Sp. z o.o. jest częścią Grupy Kapitałowej KGHM Polska Miedź SA. Liczba 44 odnosi się natomiast do liczby wysp, na których położone jest Świnoujście.
W stałej ofercie Miedziowego44 są trzy piwa – Pils, Pszeniczne oraz Milk Stout. Warzy też piwa specjalne. Dzięki uprzejmości ekipy świnoujskiego mikrusa otrzymałem w przesyłce wszystkie aktualnie dostępne pozycje. Wszystkich można spróbować na miejscu w lokalu – no, chyba że akurat panuje pandemia, to wtedy jesteśmy skazani na butelki. Tak, browar rozlewa swoje piwa do butelek i – co ciekawe – nawet je pasteryzuje!
Jak na browar de facto restauracyjny (hotelowy) przystało, w portfolio Miedziowego 44 nie mogło zabraknąć piwa pszenicznego w typie bawarskim, czyli popularnego hefeweizena. I takim klasycznym przedstawicielem tego stylu jest właśnie recenzowane dziś przeze mnie Miedziowe44 German Hefeweizen – wziąłem to piwo na pierwszy ogień głównie dlatego, że wiem, że weizeny niestety źle znoszą upływ czasu (tu się trochę doczepię do dość długiego terminu przydatności do spożycia).
Z całkiem ładnej, pasującej do stylu etykiety nie dowiadujemy się niestety zbyt wielu informacji. Parametry są klasyczne, podobnie jest z dość ogólnie przedstawionym składem (no, ale takiemu minibrowarowi można to jak najbardziej wybaczyć). Czas więc sprawdzić, jaki poziom prezentuje zawartość butelki.
Data przydatności: 04.09.2020
Kolor: Złociste, wpadające w pomarańcz – umiarkowanie, równomiernie zamglone.
Piana: Choć niezbyt wysoka, to jednak jest drobiutka, gęsta i bardzo trwała,
Zapach: Owocowy, estrowy (jest i banan, trochę gruszki). W tle nuty zbożowe i trochę przypraw.
Smak: Mam wrażenie, że kwasowość jest nieco podwyższona – nawet jak na weizena, który z natury jest piwem dość kwasowym (co z kolei jest maskowane przez słodki bananowy aromat). Dominują nuty owocowe, choć takie które w pierwszej chwili nie kojarzą się z bananem. Ten pojawia się dopiero po chwili. Dalej mamy dość pełną w odczuciu zbożową słodowość. Fenoli za bardzo nie czuję. Goryczki brak.
Wysycenie: Umiarkowane, w kierunku wysokiego.
Miłośnicy goździka w weizenie niestety go tu nie znajdą. Tym, co mnie zaskoczyło w Miedziowym44 German Hefeweizenie to dość podwyższona jak na ten styl kwasowość, która jednak była zmieszana z delikatną estrową, bananową słodyczą. Nie mogło zabraknąć przyjemnej zbożowej słodowości. Myślę, że latem piwo to mogłoby być super orzeźwiające. Aktualnie jednak wolałbym nieco więcej słodyczy, a mniej kwasowości.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Miedziowym44