Dry stout to w Polsce styl podobnie rzadki jak np. black IPA. Browary już jakiś czas temu postawiły na inne podgatunki tego ciemnego górnofermentacyjnego gatunku – głównie na imperialne stouty i milk stouty, a ostatnio też na pastry stouty. Klasyczne, wywodzące się z Wysp Brytyjskich dry stouty poszły niejako w odstawkę. Mimo to Browar Brofaktura z Siedlec to właśnie od dry stoutu postanowił zacząć swoją piwną działalność i wypuścił piwo pn. Black Jack.
Pierwotnie na Wyspach Brytyjskich warzono dwa główne rodzaje ciemnego piwa porter oraz stout, który był mocniejszą wersją tego pierwszego. Z czasem oba style ewoluowały i ich drogi nieco się rozeszły. English porter stał się trunkiem nieco jaśniejszym, „brązowym” w smaku, natomiast stout – dzięki użyciu palonego jęczmienia – zyskał więcej nut palonych, kawowych, jednocześnie stając się piwem stosunkowo lekkim, o niezbyt wysokiej zawartości alkoholu. I taki też jest dzisiejszy dry stout – dla niektórych bywa zbyt wodnisty, dla innych zbyt gorzki i palony. Stąd też jak grzyby po deszczu powstawać zaczęły inne warianty stoutów – mocniejsze, słodsze, czy też z różnymi dodatkami. Czasem warto jest jednak cofnąć się w czasie i zresetować sobie kubki smakowe, odpoczywając od przeładowanych różnymi składnikami pastry risów :).
Black Jack został uwarzony po raz pierwszy w 2015 roku i już wtedy odniósł sukces – piwo to zostało bowiem nagrodzone brązowym medalek konkursu „Golden Beer Poland 2015”. To nie koniec sukcesów – m.in. cztery lata później trunek ten zajął pierwsze miejsce na konsumenckim konkursie piw podczas Chmielaków Krasnostawskich 2019.
Black Jack to klasyczny dry stout, w którym nie użyto jednak palonego jęczmienia, a paloną pszenicę. Być może dzięki temu trunek ten zyska nieco łagodności oraz trwalszą, ładniejszą pianę. Sama etykieta trochę trąci już myszką – wygląda, jakby była zaprojektowana ładnych kilka lat temu i od tamtego czasu była niezmieniana. Niemniej jest ona czytelna, zawiera sporo informacji.
O Browarze:
Brofaktura to restauracja mieszcząca się w zabytkowej Hali Targowej w centrum Siedlec. Lokal wystartował w październiku 2015 r. Browar dysponuje warzelnią o wybiciu 5 hektolitrów, trzema tankofermentorami o pojemności 10 hektolitrów oraz 8 tanków leżakowych. Piwowarem w Browarze Brofaktura jest Bartłomiej Imieliński. Debiutanckim piwem był dry stout Black Jack, który zdobył brązowy medal konkursu „Golden Beer Poland 2015”.
Piwo niepasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 28.07.2021
Kolor: Czarne, przy nalewaniu dość klarowne, ale w pokalu już nieprzejrzyste.
Piana: Beżowa, brązowawa. Drobniusieńka, umiarkowanie obfita. Trwała.
Aromat: Przyjemny, wyraźnie kawowy, palony. Całkiem wyrazisty.
Smak: Dobre :). Black Jack to piwo intensywne, wyraziste. Mamy tu duuużo paloności, wpadającej w bardzo ciemno paloną kawę. Black Jack to trunek lekki, ale nie wodnisty. Goryczka palona, ale też przyjemnie chmielowa. Pozostaje dłużej na podniebieniu i w gardle. Po ogrzaniu dochodzi dodatkowo sporo bardzo gorzkiej czekolady.
Wysycenie: Umiarkowane.
No i po raz kolejny Browar Brofaktura mnie nie zawiódł. Black Jack to bardzo dobry przedstawiciel swojego stylu. Ładnie się prezentuje, dobrze pachnie i smakuje. Jest to piwo lekkie, ale nie wodniste, wyraziście kawowe, z nutką gorzkiej czekolady. Może wysycenie mogłoby być ciut niższe. Niemniej brakuje mi takich trunków na polskim rynku kraftowym :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Brofaktura