Fantastyka – zarówno fantasy, jak i sci-fi – to mój ulubiony gatunek literacki. Jedną z pierwszych pozycje, która wciągnęła mnie w ten świat była saga i opowiadania o Wiedźminie. Piwo, które dziś zrecenzuję, swoją nazwą skojarzyło mi się właśnie z jedną z głównych bohaterek przygód Geralta z Rivii, a mianowicie z Cirillą Fioną Elen Riannon, księżniczką Cintry. Po prostu nie mogłem przejść obok niego obojętnie. Tym piwem jest Citrilla, uwarzona w ramach projektu Maisel & Friends.
Niemiecki browar Maisel (jego oficjalna nazwa brzmi Brauerei Gebr. Maisel KG) słynie przede wszystkim ze swoich piw pszenicznych, których ma w ofercie całkiem pokaźną kolekcję – od zwyczajnych hefeweizenów, poprzez kristallweizena, na dunkelweizenie skończywszy. Jego historia zaczyna w 1887 r., gdy dwaj bracia Eberhardt i Hans Maiselowie założyli w Bayreuth browar. Co ciekawe, w dalszym ciągu należy on do tej samej rodziny. Obecnie zatrudnia on ponad 150 osób i wg danych z Wikipedii warzy rocznie 410 tys. hl.
Pomimo klasycznego rdzenia oferty Browaru Maisel, piwna rewolucja została zauważona przez jego ekipę. I tak powstał projekt Maisel & Friends, w ramach którego rozwijane są trzy linie piw: Session, Signature oraz Limited. Citrilla należy do tej pierwszej grupy – oprócz niej znajdziemy tam też m.in. IPA, pale ale, czy też stout. Linia Signature to interpretacje dobrze znanych stylów autorstwa konkretnej, jednej osoby. Charakterystycznym elementem tej serii są duże butelki o pojemności 0,75 l. Ostatnią kategorią projektu jest Limited, w której znajdziemy wszelakie piwne eksperymenty, jak np. piwa leżakowane w beczkach, czy też chmielone mokrą szyszką.
Wracając do piwa Citrilla, to z założenia ma być to mariaż bawarskiej klasyki z kalifornijską nową falą. Tak powstał pomysł uwarzenia weizen IPA, czyli stylu zbliżonego do american weizena, ale bardziej ekstraktywnego i z balansem przesuniętym w kierunku chmielu. W odróżnieniu od american wheat oraz wheat IPA, w obu tych stylach powinniśmy spodziewać się aromatu bananów i goździków, uzyskiwanego dzięki odpowiednio dobranemu szczepowi drożdży. Twórcy tego piwa chcieli połączyć pełnię weizena z charakterem IPA. Pomóc ma w tym zastosowanie używanych w browarze drożdży weizenowych oraz trzech nowofalowych odmian chmielu: Herkules, Citra oraz Amarillo.
Styl: weizen IPA
Ekstrakt: 13,8° Plato
Alk. obj.: 6%
IBU: 37
Data przydatności: 14.01.2019
Kolor: Złote, dość mocno, równomiernie opalizujące.
Piana: Obfita, gęsta, drobniutka, ale dość głośno syczy. Po chwili składa się głównie ze średniej wielkości pęcherzyków. Całkiem trwała.
Zapach: Banany i cytrusy. Świeży i przyjemny.
Smak: Również tu dominują banany, które są okraszone delikatnymi goździkami. Są też cytrusy oraz owoce tropikalne (mango i ananas), które dodają rześkości piwu. Goryczka wyraźna, o grejpfrutowym charakterze, trochę długa.
Wysycenie: Dość wysokie.
Bardzo przyjemne piwo. Całkiem nieźle udało się nim połączyć cechy zarówno weizena, jak i IPA. Citrilla to piwo idealne do ugaszenia pragnienia w czasie upalnych dni, i to pomimo 6% alkoholu. Niedużym minusem jest dla mnie nie do końca szlachetna goryczka, pewnie pochodząca od Herkulesa. Gdyby udało się ją poprawić, to byłoby super. Ale i tak jest bardzo dobrze.
Cena: 0,99 euro za 0,33 litra w hipermarkecie