Fot. Arcyksiążęcy Browar Zamkowy Cieszyn/Facebook

Nie ustaje konflikt wokół Arcyksiążęcego Browaru Zamkowego Cieszyn. Nowi właściciele zarzucają poprzedniemu zarządowi działanie na szkodę firmy oraz pracowników, z kolei sąd wydał ostatnio decyzję zabezpieczającą, w ramach której nowi właściciele mają powstrzymać się od zarządzania cieszyńskim browarem.

Przypomnijmy, że poprzedni właściciel Browaru Zamkowego Cieszyn Adam Leda zarzuca nowym właścicielom wrogie przejęcie, ci zaś odpierają zarzuty, mówiąc, że ma to związek z trudną sytuacją zakładu oraz złym zarządzaniem zakładem i wszystko odbyło się zgodnie z zapisami umowy inwestycyjnej.

Reklama

– Adam Leda, stojąc na czele poprzedniego zarządu, w ciągu dwóch lat od przejęcia Browaru Zamkowego od Grupy Żywiec, doprowadził go na skraj bankructwa. W latach 2019-2022 zadłużenie spółki wzrosło z 4,4 mln zł do ponad 16 mln zł. W tym czasie kwota tylko samego kredytu zwiększyła się z 2 mln zł do 11,1 mln zł – czytamy w oświadczeniu nadesłanym do redakcji przez obecnych właścicieli Arcyksiążęcego Browaru Zamkowego Cieszyn.

Nowy zarząd zarzuca Ledzie, że szereg podjętych przez niego zobowiązań finansowych spółki służyło jego prywatnym celów, takim jak edukacja członka rodziny, czy wyjazdy wakacyjne.

– Adam Leda nie rozliczył się z czynności wykonywanych w ramach pełnionych obowiązków prezesa zarządu, nie zdał Spółce sprawozdania ze swoich działań, ani nie odpowiedział na wezwania spółki, by udzielić nam wyjaśnień w sprawie nieprawidłowości, odkrytych w ramach prowadzonego przez nas audytu – mówią Mirosław Gruszka i Krzysztof Weka.

Zdaniem nowego zarządu Adam Leda po odwołaniu wyniósł z siedziby firmy kluczowe umowy i dokumenty. Ponadto od kwietnia do prokuratury wpłynęły trzy zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez poprzedniego właściciela cieszyńskiego browaru. Chodzi m.in. o kradzież, oszustwo, przywłaszczenie, pranie pieniędzy, czy niszczenie dokumentów dotyczących działalności gospodarczej.

Co ciekawe, 11 maja Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej, z inicjatywy spółki należącej do rodziny Adama Ledy, do niedawna przez niego zarządzanej, wydał decyzję udzielającą jej zabezpieczenia, której elementem wydaje się być nakaz wstrzymania się od zarządzania, nadzorowania i wykonywania uprawnień właścicielskich nad browarem przez obecne organy. Nowi właściciele uznają postanowienie sądu za całkowicie niezrozumiałe oraz wadliwe.

– Nie zgadzamy się z postanowieniem Sądu i podejmujemy w związku z nim stosowne kroki prawne. W naszej ocenie decyzja ta będzie miała katastrofalne skutki zarówno dla samego przedsiębiorstwa, jego pracowników, jak i całej lokalnej społeczności. W najgorszym scenariuszu może ona doprowadzić do upadku historycznego, najstarszego w Polsce i jednocześnie będącego wizytówką Cieszyna Browaru oraz utraty miejsc pracy przez kilkudziesięciu mieszkańców całego powiatu i jego okolic – czytamy dalej w oświadczeniu.

Mirosław Gruszka oraz Krzysztof Weka stwierdzili ponadto, że to oni są inwestorem ratującym browar poprzez jego dokapitalizowanie. Dzięki temu możliwe było utrzymanie produkcji oraz wypłaty pensji pracownikom.

Przypomnijmy, że to nie jedyna niepokojąca informacja, która napłynęła w ostatnich dniach z Cieszyna. Kilka dni temu niespodziewanie ogłoszono, że Mistrzostwa Polski Piwowarów Domowych nie będą już odbywać się w Arcyksiążęcym Browarze Zamkowym Cieszyn i przenoszą się do Browaru Staropolskiego w Zduńskiej Woli.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś/aś – zachęcam do polubienia naszego profilu na Facebooku:

  Polub Chmielnik Jakubowy na Facebooku

Reklama