Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa”

Pewnie zapytacie: a cóż to za absurdalne pytanie w tytule tego tekstu? Ja z kolei odpowiem, że nie ma w nim niczego absurdalnego. Nie ma tu też żadnego akcentu politycznego. Obiecałem bowiem, że na Chmielniku Jakubowym zacznę zajmować się herbatą oraz kawą, co też niniejszym czynię. „Kacza Kupa” to bowiem przydomek herbaty, którą ostatnio zakupiłem w jednym ze sklepów internetowych. Jej pełna nazwa brzmi: Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa” (鴨屎香单枞).

W temacie herbat ten rok przyniósł mi zauroczenie oolongami. Ba, tzw. herbaty turkusowe wręcz pokochałem. Tym bardziej więc ubolewam, że są one tak drogie… Z tej właśnie przyczyny zamówiłem jedynie 25 gramów Kaczej Kupy, czego obecnie bardzo żałuję. Cena tego oolonga za 100 g przekracza bowiem 150 zł. Zgodzicie się pewnie ze mną, że to całkiem sporo. Jest to tzw. oolong dancong, którego gotowe do zaparzenia liście mają formę strączków, a nie typowych dla innych herbat turkusowych kulek.

Reklama

Skąd wziął się taki mało apetyczny przydomek, który dosłownie oznacza „o zapachu kaczych odchodów”? Nie mam pojęcia, ale według legendy miała ona odstraszać złodziei. zamieszczony na stronie sklepu opis zapowiada się duuużo lepiej. Czytamy w nich bowiem o nutach… maślanych ciasteczek oraz kwiatowych, jak również owoców tropikalnych. Brzmi to doprawdy interesująco, bo próbowane dotychczas przeze mnie oolongi w smaku i aromacie były przede wszystkim kwiatowe, jaśminowe.

Herbatę Kacza Kupa zaparzyłem w zaparzaczu IngenuiTEA o pojemności 450 ml. Sklep zaleca parzenie w stylu gongfu cha (6-8 g/100 ml, 10 sekund), ale ja akurat gaiwana jeszcze się nie dorobiłem, więc nie mam jak tego przetestować.

Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa” (鴨屎香单枞)

Rodzaj herbaty: oolong
Kraj pochodzenia, region:
 Chiny, prowincja Guangdong, wieś Shen Ya
Kultywar:
 Ya Shi Xiang (鴨屎香)
Data zbioru:
 wrzesień 2020

Sposób parzenia

Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa” (鴨屎香单枞)

Ilość suszu: około 6 g/400 ml wody
Temperatura wody: ok. 95 stopni C
Czas parzenia: I: 1 minuta, II parzenie: 1:20 min

Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa”
Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa”

Wygląd: same liście są ciemnozielone, długie – ciężko je nabrać i odmierzyć łyżeczką. Konieczna jest do tego waga. Po zaparzeniu ładnie się rozwijają, większość liści jest w całości. Napar wyrazisty, żółtawo-brązowawy.
Aromat: w pierwszym parzeniu zapach był zdominowany przez nuty wyraźnie kojarzące mi się z herbatnikami maślanymi Lebnitz. Takie połączenie akcentów ciasteczkowych, opiekanych (jeśli miałbym posługiwać się piwną terminologią) połączoną z masełkiem. Tylko, że nie jest to takie masło jak pochodzące z diacetylu (takie bardziej zjełczałe), ale raczej kojarzące się z maślanymi wypiekami. W drugim parzeniu dużo wyraźniejsze stały się charakterystyczne dla oolongów nuty kwiatowe. Bardzo przyjemny aromat.
Smak: Pełny, ale nie ma tu umami, które spotyka się zazwyczaj w herbatach japońskich. Raczej powtarza się wszystko to, co było w aromacie. Początkowo ciasteczka maślane, później (przy kolejnych parzeniach) dochodzą nuty kwiatowe (jaśminowe), które fajnie łączą się z ciasteczkowością. Nie ma tu akcentów prażonych. No, ale to w końcu jasny, dość nisko oksydowany oolong. Na finiszu lekka goryczka.

Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa”

Pyszna herbata. Ya Shi Xiang Dan Cong „Kacza Kupa” (鴨屎香单枞) jest chyba moim największym tegorocznym odkryciem. Bardzo złożona, przyjemna – tak bardzo różna od tego, co większość zna pod nazwą „herbata”. Szczególnie urzekł mnie posmak maślanych ciasteczek – kapitalne odczucie! Szkoda tylko, że ta herbata do tanich zdecydowanie nie należy :(.

Cena: 152 zł za 100 g w sklepie internetowym

PS. Sorry, za słabe oświetlenie, ale dzisiaj było na tyle ponuro, że ciężko było złapać jakieś sensowne światło :/.

Reklama