Ostatnim piwem, które pozostało mi z zestawu piw otrzymanych z Browaru Tenczynek, jest Pils z Kolekcji Klasycznej. Cały czas powtarzam, że pilsnery to papierki lakmusowe umiejętności piwowara. Niełatwo w nim ukryć niedoskonałości – nie ma w nim rozbudowanej słodowości, czy intensywnego chmielenia na aromat. Dlatego też po całkiem niezłej passie Browaru Tenczynek na moim blogu, na koniec postanowiłem zająć się właśnie Pilsem.

Browar Tenczynek w klasycznej linii swojego portfolio ma cztery lagery, w tym dwa jasne. Jednym z nich jest właśnie Pils, którego od Lagera, odróżnia intensywniejsze chmielenie, a tym samym wyższa goryczka. Jako, że zwykle stosuje się kontynentalne, klasyczne chmiele z Niemiec lub Czech, rzadziej polskie, to nie ma co się w nim spodziewać feerii aromatów – w zapachu zwykle pojawiają się akcenty ziołowe, trawiaste, ziemiste, rzadziej delikatne cytrusy. W zależności od tego, czy mamy do czynienia z podejściem czeskim, czy niemieckim, balans jest mniej lub bardziej przesunięty w kierunku słodowości.

Reklama

Pils, tak jak inne piwa z Browaru Tenczynek, został uwarzony wg receptury autorstwa Sebastiana Jabłońskiego. Jego zasyp oparty został na słodzie pilzneńskim i uzupełniony karmelowym jasnym. Mam nadzieję, że ten pierwszy surowiec nie sprawi, że piwo w smaku pójdzie w nielubianym przeze mnie „warzywnym” kierunku. Słód pilzneński bowiem charakteryzuje się tym, że zawiera w sobie dużo prekursorów DMS-u (czyli dimetylosiarczku). Za goryczkę oraz chmielowy aromat odpowiadać będą dwie odmiany: polska Marynka oraz niemiecki Hallertauer Mittelfrüh.

Jak już kilkukrotnie pisałem – zrecenzowałem już siedem piw z nowej oferty Tenczynka – tenczyński browar to obiekt zabytkowy, który przez wiele lat po II wojnie światowej z produkcją piwa nie miał nic wspólnego. Dopiero w XXI wieku został przywrócony do życia. Jego historia zaczyna się jednak dużo wcześniej, ponieważ tradycje piwowarskie w Tenczynku liczą sobie już przynajmniej 500 lat. Budynki, które przetrwały do naszych czasów, powstały jednak dopiero w XIX wieku. Piwo do dziś fermentuje w otwartych kadziach i leżakuje w efektownych, wykutych w skale piwnicach.

Styl: pilsner
Ekstrakt:
 12,5° Plato
Alk. obj.:
 5,4%
IBU:
 30

Data przydatności do spożycia: sześć miesięcy od 25.04.2018

Kolor: Złote, idealnie klarowne.
Piana: Ładnie się prezentuje – jest biała, drobna i gęsta, ale niezbyt obfita. Opada do cienkiej, równej warstwy. Zostawia śladowy lejsing.
Zapach: Słodowy, ale też chmielowy. Chmiel pojawia się w postaci ziołowej, trochę trawiastej. Przyjemny.
Smak: Piwo jest słodowe, dość słodkie jak na pilsa, ale za to czyste w smaku i aromacie, Daleko w tle na granicy percepcji majaczy się delikatna metaliczność, która wyraźniej pokazuje się w teście skórnym. Finisz chmielowy, ziołowy. Goryczka wyraźnie zaznaczona, przyjemna.
Wysycenie: Wysokie, odpowiednie dla pilsa.

No, i podobnie jak w przypadku Lagera, tak i w tym wypadku niestety dały się we znaki zbiorniki z czarnej stali, które choć są pokryte wewnątrz specjalną emalią, to jednak łatwo doznają uszkodzeń. I stąd właśnie w smaku znalazła się metaliczność, która jednak była na niższym niż w Lagerze poziomie. Analogicznie jak poprzednio zgłosiłem ten problem Browarowi Tenczynek i otrzymałem w celach porównawczych Pilsa z innej warki. W przypadku Lagera to pomogło :). Poniżej zatem zamieszczam krótką notkę degustacyjną z kolejnej warki (pozwoliłem sobie pominąć kwestie wyglądu, bo te były identyczne).


Data przydatności do spożycia: 19.11.2018

Zapach: Czysty, słodowy, z przyjemną, ziołową chmielowością.
Smak: Na pierwszym planie jest delikatna, zwiewna słodowość, która od razu jest kontrowana wyraźną ziołową chmielowością. Pojawia się też trochę zboża. Po metaliczności nie ma już sladu. Finisz jest wytrawny, wyraźnie goryczkowy. Goryczka szlachetna, ziołowa, krótka.
Wysycenie: Wysokie, odpowiednie dla pilsa.

No i jest lepiej. Przede wszystkim metaliczności już nie wyczułem – zarówno w smaku, jak i w teście skórnym. Miałem też wrażenie, że ta warka jest ciut wytrawniejsza – baza słodowa lżejsza, a balans przesunięty bardziej w stronę chmielu. Smaczne piwo.

Cena: otrzymane w ramach współpracy z Browarem Tenczynek

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Ocena warki od 25.04.2018:
74 %
Ocena kolejnej warki do 19.11.2018:
79 %
Poprzedni artykuł#432: Łąkomin – Leśny Krecik
Następny artykułGrodzisz z PINTY ma nową nazwę
Jakub Siusta
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
433-tenczynek-pilsNo, i podobnie jak w przypadku Lagera, tak i w tym wypadku niestety dały się we znaki zbiorniki z czarnej stali, które choć są pokryte wewnątrz specjalną emalią, to jednak łatwo doznają uszkodzeń. W kolejnej warce było już wszystko ok, po metaliczności nie było już ani śladu.