Z Browarem Łąkomin po raz pierwszy spotkałem się podczas Szczecin Beer Fest, gdzie piłem rewelacyjny tropical stout Leśny Krecik na Wakacjach. Później w Szczecinie natrafiłem na piwa butelkowe – wtedy skusiłem się na Basiora, czyli smaczny i zarazem utytułowany barleywine :). Tym razem odezwał się do mnie Krzysiek Śmiglak z pytaniem, czy nie mam nic przeciwko temu, że podeśle mi dwa piwa. Oczywiście zgodziłem się i tak wszedłem w posiadanie belgian blond IPA Hop! Sarenka oraz Der Amerikaner, czyli american german pilsner. Bardziej interesuje mnie ta pierwsza pozycja, dlatego od niej postanowiłem zacząć :).
Browar Łąkomin to jeden z bliżej ode mnie położonych browarów kraftowych w Polsce. Łąkomin bowiem to wieś położona między Gorzowem Wielkopolskim a Dębnem, tj. już na terenie województwa lubuskiego. Dzieli mnie więc od niego jedyne 122 km, ale i tak póki co nie jest mi tam jakoś po drodze. Mam jednak nadzieję, że wkrótce się to zmieni :P. Browar mieści się w Pałacyku Łąkomin, czyli w położonym w środku lasu kompleksie pałacu myśliwskiego, w którym obecnie funkcjonuje hotel (czy też pensjonat), z centrum konferencyjnym i SPA. W piwnicy natomiast powstał browar, w którym wg serwisu PolskiKraft.pl powstało już 15 różnych piw. Browar Łąkomin będzie na Beer Geek Night w Szczecinie (które już za tydzień!), więc mam nadzieję, że spróbuję na ich stoisku czegoś ciekawego :).
Hop! Sarenka to tak, jak już wyżej wspomniałem, belgian blond IPA, czyli hybryda dwóch stylów – belgijskiego blonda oraz IPA. Z belgijskiego świata piwa są oczywiście drożdże – w tym wypadku Artefakty Trapistów, „wyprodukowane” przez polską firmę Fermentum Mobile oraz cukier kandyzowany, który jest charakterystycznym składnikiem wielu piw rodem z Belgii. Z Ameryki w tym piwie mamy natomiast chmielenie – browar użył trzech odmian amerykańskiego chmielu: Chinook, Citra oraz Centennial. Czego się więc spodziewam? Mocno nachmielonego piwa z typowo „blondowymi” estrami (brzoskwinia, suszone owoce) oraz fenolami (przyprawy, pieprz, goździki). Jak browar chwali się na etykiecie, piwo zdobyło brązowy medal na tegorocznych Chmielakach Krasostawskich w kategorii Piwa w stylu belgijskim o podwyższonym ekstrakcie powyżej 14° Plato.
Jeśli chodzi o etykietę, to muszę się do niej trochę przyczepić. Jakkolwiek sam projekt jest naprawdę spoko, to niestety wkradł się do niej mały błąd. Otóż widnieje na niej informacja o tym, że piwo to jest rzekomo dolnej fermentacji, w co jednak wątpię ;). Tak poza tym jest spoko. Projekt jest przemyślany, czytelny i wyróżniający się na półce. A głowa sarenki składająca się z liści i szyszek chmielu jest zaiste ciekawym motywem :P. Ja na coś takiego nigdy bym nie wpadł ;). Niestety nie wiem, czy za tą sarenką stoi jakaś historia, ale nie zdziwiłbym się, gdyby tak było – wszak Pałacyk Łąkomin leży w środku lasu i w okolicy zapewne roi się od tego typu zwierzyny ;).
Styl: belgian blond IPA
Ekstrakt: 15,2%
Alk. obj.: 7%
IBU: b/d
Data przydatności: 11.2017
Kolor: Przybrudzone złoto, umiarkowanie opalizujące.
Piana: Bardzo obfita, drobna i gęsta. Przy normalnym nalewaniu zajmuje ponad połowę szklanki. Gruba warstwa zostaje jeszcze długo po wypiciu piwa.
Zapach: Świeży, bardzo cytrusowy.
Smak: Cytrusy, głównie pomarańcze. Są też brzoskwinie i suszone figi oraz morele. Jest też trochę gumy balonowej. Dzięki owocowym nutom piwo sprawia wrażenie słodkiego, czego deklarowane na etykiecie parametry nie zapowiadają. W tle pieprzowa przyprawowość. Goryczka grejpfrutowo-przyprawowo-alkoholowa, przez dłuższą chwilę pozostająca na podniebieniu.
Wysycenie: Wysokie, jak dla mnie zbyt wysokie
Jak nie lubię połączenia piwowarstwa belgijskiego z amerykańskim, tak Hop! Sarenka mi podpasowało. Głównie dlatego, że balans jest po stronie Ameryki, a nie Belgii, co często w mojej opinii jest głównym grzechem belgian IPA. Często główną rolę grają fenole, a chmiele, pomimo chmielenia na zimno są gdzieś w tyle. Tu udało się tego uniknąć, może dlatego, że – jak podejrzewam – piwo jest świeże, co pozytywnie wpływa na chmielowość. W sumie nie dziwię się, że zdobyło brąz na Chmielakach, bo jest naprawdę spoko :). Jedyny minus – lekkie przegazowanie, przejawiające się zdecydowanie zbyt obfitą pianą skutecznie utrudniającą nalanie piwa do szklanki. Smakowało mi.
Ocena: 4,3/5
Cena: otrzymane w ramach współpracy z Browarem Łąkomin