Zioła w piwie kojarzą mi się przede wszystkim z gruitem, czyli mieszanką ziołową, która była używana przez piwowarów zanim do powszechnego użytku wszedł doskonale nam dziś chmiel. Ale z przytulią wonną, która trafiła do recenzowanego dziś przeze mnie piwa, jeszcze się nie spotkałem. A zatem przedstawiam Wam dziś Brewmaster Edition Stout Owsiany z Przytulią Wonną z Browaru Maryensztadt.
Przytulia wonna, czy też inaczej marzanka wonna, to dość pospolita w Polsce roślina. Jest uważana za surowiec zielarski, zawierający – jak czytamy w Wikipedii glukozydy (m.in. asperuloza), kumarynę (występującą także m.in. w cynamonie i trawie żubrowej), garbniki, związki goryczowe, duże ilości polifenolokwasów, a także nieznaczne ilości flawonoidów (rutyna, kwercetryna). W medycynie naturalnej przytulia wonna ma działanie przeciwbakteryjnie, rozkurczające, uspokajające.
Roślina ta ma również zastosowanie w kuchni – jest używana do ciast, cukierków, napojów, zup, sosów i ziołowych herbatek. Przytulia wonna jest również wykorzystywana do aromatyzowania alkoholi – syrop o smaku marzanki jest dodawany do jednego z wariantów „smakowych” oryginalnego berliner weisse. Co zatem przytulia wnosi do smaku? Głównie lekką goryczkę połączoną z nutami waniliowymi, orzechowymi, migdałowymi, kojarzącymi się z jakimiś cukierkami.
Browar Maryensztadt postanowił dodać przytulii wonnej do oatmeal stoutu. Tak powstało piwo Brewmaster Edition Stout Owsiany z Przytulią Wonną (ale długa nazwa). Samo Brewmaster Edition to autorska seria piw wg pomysłu piwowara Maryensztadtu, Jakuba Piesio. Recenzowane dziś piwo swoją premierę miało w grudniu ubiegłego roku.
W zasypie piwa Brewmaster Edition Stout Owsiany z Przytulią Wonną znajdziemy kilka rodzajów słodów: jęczmienny, pszeniczny oraz owsiany. Całość uzupełniają płatki owsiane. Niestety, nie podano, jakich odmian chmielu użyto. Piwo jest niefiltrowane i niepasteryzowane.
Pierwszy raz mam do czynienia z puszką z browaru Maryensztadt – jest to zwykła, niemalowana puszka, na którą naklejono nie rękaw termokurczliwy, ale tradycyjną etykietę.
Styl: oatmeal stout
Ekstrakt: 15° Plato
Alk. obj.: 6,2%
IBU: b/d
Data przydatności: 31.12.2019 r.
Kolor: Ciemnobrunatne, przy dnie brązowe prześwity. Przypomina Coca Colę.
Piana: Brązowawa, niezbyt obfita, ale drobna.
Zapach: Nikły (ale może to być też kwestia plenerowej degustacji) – orzechowy, kawowy.
Smak: Piwo jak na oatmeal stout sprawia wrażenie wodnistego. Jest wytrawne i kawowe, z wyraźnym posmakiem migdałów, marcepanu, który pochodzi zapewne z przytulii wonnej. W tle wyraźne nuty ziołowe. Finisz mocno palony, trochę tępy.
Wysycenie: Umiarkowane w kierunku wysokiego (jak na styl: za wysokie).
Najprawdopodobniej zbyt wysokie wysycenie sprawiło, że w piwie Brewmaster Edition Stout Owsiany z Przytulią Wonną zabrakło spodziewanej przeze mnie gładkości, którą zapowiadał słód i płatki owsiane. Poza tym faktycznie – przytulia dała całkiem fajny i zaskakujący efekt. No, może poza średniej jakości goryczką. Poza tym jest ok ;).
Cena: coś koło 5 zł za 0,33 litra w dyskoncie
