Dziś chciałbym Wam zaprezentować piwo w jednym z najbardziej klasycznych stylów wywodzących się z Niemiec – Darguner Bockbier Dunkel z Browaru Darguner, mieszczącego się w niewielkim mieście Dargun w północno-wschodnich Niemczech (Meklemburgia-Pomorze Przednie). Jest to całkiem spory browar – jego roczna produkcja piwa szacowana jest na 1,5 miliona hektolitrów. Ponadto produkowane są tam również napoje bezalkoholowe (woda mineralna, oraz popularne w Niemczech napoje słodowe).
Jak sama nazwa wskazuje jest to koźlak (niem. Bock). Piwa w tym stylu charakteryzują się rozbudowaną warstwą słodową, uzupełnioną nutami karmelowymi i melanoidynowymi. Aromat chmielowy w koźlakach nie powinien odgrywać większej roli – balans powinien być przesunięty zdecydowanie na stronę słodową. Bock powinien być piwem dobrze odfermentowanym, średnio wytrawnym, choć ja osobiście lubię te trochę pełniejsze koźlaki. Słodycz powinna być kontrowana przez wyraźną, aczkolwiek nie przytłaczającą goryczkę, która nie powinna przykrywać słodowości, a jedynie ją uzupełniać.
W przypadku Darguner Bockbier Dunkel browar niestety nie udostępnia zbyt wielu informacji, a jego oficjalna strona internetowa nie bardzo chce działać – nie wiemy więc, jakiej odmiany chmielu użyto. Ba, na butelce producent nie podał nawet wartości ekstraktu początkowego – informację, którą podałem poniżej, znalazłem po prostu w Internecie i niestety nie udało mi się uzyskać jej oficjalnego potwierdzenia. Niemniej biorąc pod uwagę deklarowaną zawartość alkoholu, 16 stopni Plato brzmi wiarygodnie.
<
p style=”text-align: justify;”>Styl: koźlak
Ekstrakt: 16%
Alk. obj.: 7%
IBU: b/d
Data przydatności do spożycia: 04.06.2016
<
p style=”text-align: justify;”>Kolor: Miedziana, przejrzyste.
Piana: Piana powyżej średniej, ale sycząca i w umiarkowanym tempie redukuje się do zera.
Zapach: Karmelowy, słodowy, z nutką czekolady i owoców.
Smak: Karmelowy, lekko czekoladowy. W tle czerwone owoce. Piwo jest słodkawe, ale dość wodniste. Na finiszu piwo jest cierpkawe, z goryczką lekko alkoholową.
Wysycenie: Piwo dość mocno nagazowane, jak dla mnie wysycenie mogłoby być niższa – piwo byłoby przez to przyjemniejsze w odbiorze.
Całkiem niezły koźlak, choć efekt końcowy psuje nieco zbyt wysokie wysycenie, które sprawia, że piwo jest ciut wodniste w odbiorze. Ponadto goryczka, choć niezbyt intensywna, jest alkoholowa, a tym samym niezbyt szlachetna i przyjemna. Te dwa minusy sprawiają, że jest ostre i „chropowate”. Niemniej piwo jak najbardziej nadaje się do wypicia, szczególnie jeśli chce się trochę odpocząć intensywnie chmielonych trunków.