Torfowe szkockie whisky można lubić, albo nienawidzić – nie ma tu scenariusza pośredniego. Podobnie jest z piwami wędzonymi torfem. Są one na tyle intensywne i specyficzne w smaku i aromacie, że wielu osobom to kompletnie nie pasuje. Całe szczęście, że ja akurat do tego grona nie należę i uwielbiam pochodzącą od torfu wędzonkę. Jednym z pierwszych polskich piw peated był Smoky Joe z AleBrowaru. Sprawdźmy, czy po latach piwo to wciąż się broni.
Smoky Joe zadebiutował na rynku na początku 2013 r., a to oznacza, że w przyszłym roku temu piwu stuknie już dziesięć lat. Szmat czasu. Dobrze pamiętam ówczesny hajp, gdy AleBrowar zapowiedział tę niezwykłą premierę, której towarzyszyło wypuszczenie czekolady chyba z palonym jęczmieniem (jeśli mnie pamięć nie myli), wykonanej przez Manufakturę Czekolady. Wydaje mi się, że miałem nawet okazję spróbować tej czekolady :).
Skąd w ogóle na pomysł wędzenia (dymienia) słodu torfem? Otóż wpadli na to Szkoci z , którzy przygotowywali surowiec pod swoje whisky. Jako, że wówczas słód suszyło się nad paleniskami. A że na wyspie Islay brakowało drewna, konieczne było znalezienie innego surowca opałowego. Padło więc na torf, którego było tam pod dostatkiem. Stąd też tamtejsza whisky zyskała swój niepowtarzalny charakter, który też został zaadoptowany do piw. W piwowarstwie torfowość najlepiej pasuje do ciemnych piw, chociaż spotyka się też i jasne. Smoky Joe jednak jest przedstawicielem tej pierwszej grupy, jest to bowiem torfowy foreign extra stout.
W zasypie Smoky Joe znalazły się jednak nie tylko słody jęczmienny (w tym ten wędzony torfem), ale również słód pszeniczny i niesłodowany jęczmień. Nie zabrakło też oczywiście palonego jęczmienia. Piwo zostało nachmielone dwoma brytyjskimi odmianami chmielu: Challenger oraz Fuggles.
O Browarze:
AleBrowar został założony w 2012 r. przez przez Arkadiusza Wentę, Michała Saksa i Bartosza Napieraja. Jego pierwszymi piwami były Lady Blanche oraz Rowing Jack. Początkowo działał jako browar kontraktowy warzący w Gościszewie, a obecnie ma w Lęborku swój stacjonarny zakład.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 13.10.2022
Barwa: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Brązowa, drobno- i średniopęcherzykowa. Umiarkowanie trwała.
Aromat: Przyjemnie wędzony, torfowy. W tle przyjemna czekolada i kawa.
Smak: Bardzo dobre. Pełne, gęste. Przyjemnie czekoladowy (gorzka, bardzo ciemna). Intensywnie torfowe – dominują nuty dymne, torfowe, kojarzące się z whisky z Islay. Finisz mocno goryczkowy, palony. Zostawia długi torfowy posmak w ustach.
Wysycenie: Niskie w kierunku umiarkowanego.
Świetne piwo. Smoky Joe w dalszym ciągu trzyma poziom – jest to intensywnie torfowy, bardzo dobrze wykonany stout o rozbudowanej bazie słodowej. Jest to trunek treściwy, pełny. Sprawia wrażenie kompleksowego. Pod względem wyglądu też jest okej :). Jest to absolutne must try dla miłośników torfowych whsky.
Cena: piwo otrzymane w prezencie