W otrzymanej przeze mnie nie tak dawno przesyłce od Browaru Profesja znalazły się dwa bliźniacze piwa, różniące się od siebie jednym z dodatków. Oba to pastry stouty – styl, który początkowo mnie ciekawił, a obecnie coraz częściej zbywam go czymś w rodzaju „meh” ;). Nie do końca odpowiada mi ewolucja tego gatunku, która poszła w kierunku aromatów. Dobrym tego przykładem był orzechowy wariant Cukiernika z Browaru Profesji. Czy Cukiernik (wiśnia) pozostawi u mnie po sobie podobne wrażenie?
Pastry stouty to piwa, które z założenia mają naśladować desery, głównie ciasta i innego rodzaju wypieki. Efekt ten jest osiągany przez typowe dla cukiernictwa dodatki. Najczęściej browary używają chyba laktozy, kakao i wanilię, ale również kawę, tonkę, czy orzechy. Trochę inną drogą poszedł Browar Profesja, który postanowił przygotować pastry stout z owocowym sznytem. Cukiernik (wiśnia) jest bowiem milk stoutem owsianym z dodatkiem syropu klonowego i sokiem wiśni. Podejrzewam więc, że inspiracją było jakieś czekoladowe ciasto z wiśniami.
Jak już jesteśmy przy składzie tego piwa, to dziwi mnie w nim jedno – a mianowicie to, że Browar Profesja użył w tym przypadku również aromat naturalny czarnej czereśni. Skąd moje zdziwienie? A no dlatego, że sama wiśnia i sok z niej robiony jest raczej dość intensywny w smaku i zapachu. Więc po co ten aromat czereśni, która według mnie jest znacznie bardziej nijakim owocem? Nie mam pojęcia, ale może degustacja przyniesienie na to pytanie odpowiedź.
O Browarze:
Browar Profesja powstał w 2012 r. w formie stacjonarnej we Wrocławiu. Znany jest z nazywania swoich piw nazwami profesji i umieszczania na etykietach postaci krasnoludów danego zawodu. W swoim portfolio ma wiele interesujących piw, w tym braggota, czy imperialne stouty. W połowie listopada 2021 r., browar ten został przejęty przez spółkę Mazurska Manufaktura. Według deklaracji nowego właściciela Browar Profesja ma nie stracić swojego unikalnego charakteru.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 24.11.2022
Wygląd: Czarne, nieprzejrzyste.
Piana: Brązowawa, drobniusieńka niczym na azocie. Umiarkowanie trwała. Opada do wyraźnie zaznaczonej obrączki.
Aromat: Wyraźna wiśnia, w tle sporo czekolady, kakao. Kojarzy się z czymś bardzo słodkim.
Smak: Oj, jest słodko. Dominuje wiśnia i to taka wyraźnie dosładzana, ocierająca się o sztuczność. Dalej pojawia się dużo czekolady – takiej deserowej. Piwo jest dość treściwe. Na finiszu goryczki brak.
Wysycenie: Niskie, w kierunku umiarkowanego.
Nie wiem, czy to jakaś forma autosugestii, ale faktycznie miałem wrażenie, że ta „wiśniowość” w Cukierniku (wiśnia) jest taka jakaś sztuczna. Być może jest to kwestia jej intensywności, bowiem nuty wiśniowe mamy tu na pierwszym planie, dopiero pod nią mamy bazę słodową o przyjemnym czekoladowym charakterze. Całość jest dla mnie za słodka i to mówię ja, który uwielbia mocno słodkie słodycze. W przypadku piw mam jednak zdecydowanie inaczej ;).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Profesja