Do recenzji tego piwa zabieram się mniej więcej od Wielkanocy. Otrzymałem je bowiem w „darach losu” mniej więcej w połowie marca. Dziś mamy końcówkę kwietnia, a zatem od tamtego momentu minęło 1,5 miesiąca. Mam świadomość, że upływ czasu nie jest czymś, co new england IPA lubi najbardziej, ale mam nadzieję, że Chmiel Tropików z Browaru Mentzen za bardzo na tym nie ucierpiał. Z drugiej strony producent daje gwarancję jakości aż do lutego przyszłego roku – trochę czasu więc jeszcze zostało ;).
Chmiel Tropików to szóste piwo, które zostało wypuszczone przez Browar Mentzen i szóste, które zrecenzowałem na portalu. W zasadzie wszystkie były co najmniej dobre, a najbardziej smakował mi – o dziwo – roggenbier Filozofia XD. Dzisiejsze piwo to z kolei przedstawiciel jednego z modniejszych w ostatnich latach stylu nowofalowego, czyli new england IPA, zwanego też vermont IPA. Tym co jest charakterystyczne dla niego, to intensywnie owocowy aromat i smak, co w połączeniu z gładką, aksamitną podbudową słodową powinno dawać efekt „soczystości”. Dlatego też new englandy nie mają zbyt wysokiej goryczki, a wręcz – jak na IPA – jest ona zazwyczaj niska, co z kolei jest częstym zarzutem ze strony „hopheadów”.
Muszę przyznać, że zaskoczył mnie skład recenzowanego dziś piwa. Spodziewałem się bowiem, że będzie dużo mniej złożony, zawierający tylko jakieś podstawowe składniki pokroju słodu pale ale, płatków owsianych i jakiejś jednej popularnej odmiany chmielu. Tymczasem w zasypie znalazły się słody jęczmienne, ale również słód pszeniczny i owsiany. Są też płatki pszenne i owsiane, które mają za zadanie dodać charakterystycznej gładkości, aksamitnej tekstury. No i chmiele – użyto ich w kilku odmianach rodem z USA – Browar Mentzen sięgnął po Columbus, Citrę, Sabro oraz Amarillo. Szczególnie zaskoczyło mnie to Sabro. Całość została przefermentowana drożdżami do new englandów London Fog.
Jest to piwo pasteryzowane, niefiltrowane. Ma standardowe jak na ten styl parametry – 15° Plato i 5,5% alkoholu.
O Browarze:
Browar Mentzen ruszył pod koniec ubiegłego roku jako inicjatywa kontraktowa. Został założony przez Sławomira i Tomasza Mentzenów. Jego piwowarem jest Łukasz Rudnik.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 25.02.2022
Wygląd: Żółte, zmętnione jak sok pomarańczowy.
Piana: Ładna, drobna, ale niezbyt obfita. Opada do cienkiej obrączki przylepionej do szkła, zostawia śladowy lejsing.
Aromat: Intensywnie cytrusowy, świeży, rześki. Kojarzy mi się z Fantą o smaku pomarańczy.
Smak: Owocowe, cytrusowe – dużo nut pomarańczy, mandarynki, limonki. Chmielowość daje naprawdę niezły „soczkowy” efet. Dalej mamy akcenty zbożowe. Na finiszu lekka, niezbyt intensywna goryczka, która jest wzmacniana przez tzw. hopburn, czyli pieczenie w przełyku od obecnych w piwie drobinek chmielu dodanego na zimno. Całość jest orzeźwiająca. Smakuje mi.
Wysycenie: Umiarkowane.
Chmiel Tropików to bardzo dobre, zaskakująco mocno nachmielone piwo. Jest to trunek bardzo owocowy, zdominowany przez nuty kojarzące się z owocami tropikalnym, głównie z cytrusami. Całość jest rześka, orzeźwiająca – chociaż można się nieco doczepić do odchmielowego uczucia pieczenia w przełyku. Szybko znika ze szkła. Muszę przyznać, że jestem dość mocno zaskoczony :).
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Mentzen