Jakiś czas temu Inne Beczki ogłosiły, że zmieniają szatę graficzną swoich piw. Z nowymi etykietami wypuszczono jak na razie bodaj cztery piwa i wszystkie trafiły do mnie w ramach tzw. darów losu, za co dziękuję. Przeziębienie, które ostatnio mnie dopadło, wymusiło małą przerwę w degustacjach, ale w najbliższych dniach planuję nadrobić nieco zaległości. Dziś zaprezentuję Wam Holy Mountain z Browaru Inne Beczki, czyli DDH new england IPA.
Mnie akurat nowe etykiety nie do końca się podobają – mam wrażenie, że poszły trochę za bardzo w stronę ogólnie pojętej „sztuki nowoczesnej”. No, ale pod tym kątem zawsze byłem „ignorantem”, więc pewnie się nie znam ;). Ważne, że wszystkie projekty są ze sobą spójne. Doceniam też, że Browar Inne Beczki zamieścił na opakowaniach pełny skład. Podoba mi się to :).
Przejdźmy więc teraz do zawartości puszki i do tego czego można się po niej spodziewać. Holy Mountain to new england IPA, więc w zasypie – oprócz słodu jęczmiennego – znalazły się płatki owsiane i pszenne oraz słód pszeniczny. Do nachmielenia użyto czterech odmian nowofalowego chmielu: El Dorado, Ahhhroma, Cashmere oraz Zappa. Chmiele te zostały sprowadzone z farmy Flathead Valley Hops w amerykańskiej Montanie. Z Ahhhroma oraz z Zappa nie miałem chyba jeszcze do czynienia.
O Browarze:
Inne Beczki to browar, który został założony w 2015 r. Początkowo warzył kontraktowo, a obecnie ma on swój własny Browar Błonie. Obecnie jego dyrektorem produkcji jest Maciej Piaszczyński.
Piwo pasteryzowane, niefiltrowane
Data przydatności do spożycia: 22.09.2023
Barwa: Jaskrawo pomarańczowe, świetliste.
Piana: Biała, drobna i gęsta. Trwała. Zostawia ładny lejsing.
Aromat: Chmielowy, owocowy – głównie ananas, pomelo, grejpfrut.
Smak: Zdominowany przez nowofalowe odmiany chmielu. Holy Mountain to piwo soczkowe, ale jednocześnie nie za słodkie. Dominuje ananas, ale podobnie jak w zapachu pojawia się też grejpfrut oraz pomelo. Słodycz staje się wyraźniejsza wraz z ogrzewaniem na finiszu wyrazista, zaznaczona goryczka z lekkim hopburnem, pieczeniem w gardle.
Wysycenie: Umiarkowane w kierunku wysokiego.
Smaczne piwo. W smaku Holy Mountain dominują owoce tropikalne, głównie cytrusy. Chmielu na zimno najwidoczniej poszło naprawdę sporo, ponieważ w gardle pojawia się charakterystyczne pieczenie, zwane hopburnem. Pomimo, że nie przepadam jakoś przesadnie za new englandami, to akurat to piwo mi smakowało.
Cena: piwo otrzymane w ramach współpracy barterowej z Browarem Inne Beczki