Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA

Po serii bardziej odschoolowych piwach z Doctor Brew dziś postanowiłem sięgnąć po coś bardziej współczesnego, więc padło na hazy „ipkę” – tyle, że nie regularną, a podwójną. Dobrze się złożyło, bo od kilku tygodni wśród moich zapasów na swoją kolej czeka bardzo ciekawe piwo z Browaru NepomucenCrazy Lines #01: DDH Hazy DIPA. Zakupiłem je w szczecińskim sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa, głównie ze względu na przyciągającą wzrok etykietę. Czy zawartość puszki równie celnie trafi w moje gusta?

Piwo, którym się dziś zajmę, zadebiutowało we wrześniu i zainaugurowało serię Crazy Lines. Do tej pory Nepomucen pod tym szyldem wypuścił trzy piwa. Wiem, że jestem opóźniony (mam nadzieję, że nie w rozwoju 😉 ). No, ale co zrobić – zazwyczaj rzadko sięgam po nowości, na czym piwa mocno chmielone zapewne sporo tracą, a przy okazji mam możliwość przetestowania trwałości produktów i jakości linii rozlewniczej ;). Trochę sobie dworuję, ale faktem jest, że po prostu tak wychodzi i nic na to nie poradzę. Musimy z tam jakoś żyć.

Reklama

Seria Crazy Lines dostała bardzo ładną identyfikację wizualną, za którą odpowiada agencja Thirst.pl – na puszkę trafiły kolorowe, przykuwające wzrok paski, linie, do czego zresztą nawiązuje nazwa tej linii produktów. Podoba mi się również to, że udało się na etykiecie upchnąć w sumie wszystkie informacje. I to jak najbardziej propsuję. Wszystkie trzy piwa to mocno chmielone – jak to określa sam Nepomucen – i odjechane, podwójne „ipki”, w wersji hazy. Różnią się od siebie przede wszystkim chmieleniem, choć różnice są też i w ekstrakcie. Cechą wspólną tych trzech piw jest za to tzw. hop rate, czyli ilość użytego chmielu, wynosząca 22 gramy na litr.

Pierwsza odsłona, z którą dziś mam do czynienia, zabrała nas do Australii i Nowej Zelandii, bowiem Nepomucen użył pochodzących stamtąd odmian chmielu: Enigma, Galaxy oraz Topaz. Reszta surowców jest standardowa jak na hazy „ipkę” – nie mogło więc zabraknąć słodu pszenicznego i płatków pszennych. Trunek przefermentowano drożdżami London Fog, przeznaczonymi do new englandów.

Skład piwa Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA:

woda, słód jęczmienny pilzneński, słód pszeniczny, płatki owsiane, płatki pszenne, chmiele: Enigma, Galaxy, Topaz, drożdże London Fog.

Piwo pasteryzowane, niefiltrowane.

Parametry piwa Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA:

Styl: hazy double IPA
Ekstrakt:
 19° Plato
Alk. obj.:
 7,8%
IBU:
 2/6 w skali własnej browaru
Hop rate: 22 gramy na litr

Data przydatności: 08.06.2021

Wygląd: Żółte, mętne niczym sok pomarańczowy.
Piana: Umiarkowanie obfita, ale trwała i drobna. Zostawia trochę lejsingu. Opada do wyraźnie odznaczającej się wyspy i szerokiej obwódki przyklejonej do krawędzi szkła.
Aromat: Chmielowy, owocowy, tropikalny, cytrusowy. Pojawia się lekki szczypiorek. Po ogrzaniu wyczułem przyjemny kokos.
Smak: Bardzo dobre. Już w pierwszym łyku czuć, że jest to bardzo soczkowe hazy double IPA. Jest słodko, ale nie zamulająco – pierwszym moim skojarzeniem był sok z ananasa i mandarynek. Piwo jest gładkie, jedwabiste. Treściwe, ale nie jest to słodowy likier. Finisz wytrawny, z zaznaczoną umiarkowaną goryczką, co bardzo pozytywnie wpływa na sesyjność. Wcale nie czuć, że jest to double IPA o mocy blisko 8%. Alkoholu nie ma ani w smaku, ani w zapachu. Pije się to jak soczek. Szybko znika ze szklanki.
Wysycenie: Umiarkowane.

Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA

Bardzo smaczne piwo. Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA to bardzo dobry przedstawiciel stylu, który w Polsce wyewoluował od new englanda IPA, dzięki serii DDH DIPA z AleBrowaru. Można powiedzieć, że takim protoplastą była PanIPAni z Browaru Trzech Kumpli. Ale ja nie o tym – Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA zdecydowanie spełniło moje moje oczekiwania – nachmielenie zrobiło robotę i póki co nie czuć po nim efektu upływu czasu. Nie ma śladu utlenienia – jest za to kapitalnie ukryty alkohol i bardzo przyjemna soczkowa tekstura trunku. Dajcie znać, czy kolejne odsłony serii Crazy Lines są tak samo dobre. A może nawet lepsze?

Cena: 12,50 zł za 0,5 litra w sklepie specjalistycznym Chmiel – Świat Piwa w Szczecinie

Reklama
PRZEGLĄD RECENZJI
Wygląd:
80 %
Aromat:
82 %
Smak:
90 %
Poprzedni artykułPiwo Browaru Golem po raz pierwszy trafiło do puszek
Następny artykułNadchodzi imperialny porter z kawą z Kostaryki od Browaru BIRBANT
Nazywam się Jakub Siusta. Jestem rodowitym poli­cza­ni­nem, pocho­dzę więc z obsza­ru, które wciąż pozo­sta­je piwną pusty­nią na mapie Polski – zarów­no pod wzglę­dem dzia­ła­ją­cy­ch bro­wa­rów i ini­cja­tyw kon­trak­to­wy­ch, jak rów­nież pod wzglę­dem cie­ka­wy­ch loka­li i wyda­rzeń oko­ło­piw­ny­ch. Dlatego na moim blogu mam zamiar posta­wić na pro­mo­cję tego wszyst­kie­go, co dzie­je się w samym Szczecinie, ale także na zachod­nio­po­mor­skiej sce­nie piw­nej.
912-nepomucen-crazy-lines-01-ddh-hazy-dipaŚwietne piwo. Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA to bardzo dobry przedstawiciel stylu, który w Polsce wyewoluował od new englanda IPA, dzięki serii DDH DIPA z AleBrowaru. Można powiedzieć, że takim protoplastą była PanIPAni z Browaru Trzech Kumpli. Ale ja nie o tym - Crazy Lines #01: DDH Hazy DIPA zdecydowanie spełniło moje moje oczekiwania - nachmielenie zrobiło robotę i póki co nie czuć po nim efektu upływu czasu. Nie ma śladu utlenienia - jest za to kapitalnie ukryty alkohol i bardzo przyjemna soczkowa tekstura trunku. Dajcie znać, czy kolejne odsłony serii Crazy Lines są tak samo dobre. A może nawet lepsze?